Rodzice, którzy nie wyrazili zgody na szczepienie córki tuż po jej przyjściu na świat, kierowali się usprawiedliwioną troską o dobro dziecka – orzekł sąd w Inowrocławiu.
Sędzia Wiesława Mikołajczak uznała w czwartek, że rodzice mieli prawo podjąć taką decyzję, na którą wpływ miał stan zdrowia córeczki. – W tej konkretnej sprawie sąd został przekonany, również zaświadczeniami lekarskimi, wyjaśnieniami uczestników postępowania, że rodzice odmówili wykonania szczepień z uwagi na usprawiedliwione obawy wynikające ze stanu zdrowia dziecka, a dziecko od początku po urodzeniu chorowało. Zostało przedłożone zaświadczenie do lekarza neurologa o odroczeniu wykonania szczepień dziecka – powiedziała prowadząca sprawę. Podkreśliła, że proces nie dotyczył obowiązku szczepień jako takiego. Ten ostatni ma bowiem wynikać z określającej tę kwestię ustawy.
Wesprzyj nas już teraz!
Orzeczenie miało dużą wagę, gdyż sąd badał przesłanki do ograniczenia władzy rodzicielskiej. Stwierdził, iż sprawowana była ona w sposób właściwy.
Rozprawie towarzyszyła odbywająca się przed budynkiem sądu pikieta Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „Stop – NOP”. „Zwycięstwo! Wniosek o ograniczenie praw rodzicielskich oddalony! Dziękuję wielu zaangażowanym osobom” – napisała na profilu w portalu społecznościowym Justyna Socha, wiceprezes organizacji.
Źródło: tvp.info, Facebook
RoM