Dwie osoby zginęły w wyniku trzęsienia ziemi na włoskiej wyspie Ischia (region Kampania na południe od Rzymu). Ponadto kilka osób uważa się za zaginione, a około 25 odniosło różne obrażenia. Ratownicy twierdzą, że tragiczny bilans może ulec zmianie.
Trzęsienie ziemi zanotowano w poniedziałek przed godziną 21. Po nim nastąpiły wstrząsy wtórne. Oficjalnie wstrząs miał magnitudę 4, jednak zdaniem ekspertów taka siła nie powinna powodować ofiar śmiertelnych i zawalania się budynków. Tymczasem na Ischii wiele konstrukcji uległo zniszczeniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Ratownicy prowadzą obecnie wyścig z czasem, by ratować ludzi uwięzionych pod gruzami. Pomagają im psy odszukujące ludzi. Dotąd spod gruzów wydobyto 5 żywych osób. Na pomoc czeka obecnie między innymi troje dzieci w wieku 1,5, 4 oraz 6 lat.
Wśród około dziesięciu zawalonych budynków jest kościół. Konstrukcja upadając zabiła kobietę.
W wyniku paniki wiele osób opuściło na noc swoje domy i w obawie przed wstrząsami wtórnymi spało pod gołym niebem. Turyści z kolei nie chcą wracać do hoteli i pragną jak najszybciej powrócić do swoich domów. Noc spędzili w ogrodach i na skwerach. Na potrzeby koczujących otwarto stadion.
Największe straty zanotowano w gminie Casamicciola. Ta osada została całkowicie zniszczona w roku 1883. Wtedy zginęło 2 tys. osób. Teraz zawaliły się tam stare budynki, a eksperci zwracają uwagę na ich stan – gdyby były w dobrym stanie, to przy magnitudzie 4 nie powinny ulec zawaleniu.
Już we czwartek, 24 sierpnia, przypadnie pierwsza rocznica tragicznego trzęsienia ziemi we włoskim Amatrice i okolicach. Wtedy też życie straciło 300 osób.
Źródło: tvp.info
MWł