– Europa nie jest bezbronna, tylko ma problem ze zdiagnozowaniem sytuacji. Bardzo często słyszę od polityków europejskich, że walczymy z terroryzmem. Terroryzm jest metodą walki, natomiast źródło używania tej metody jest inne – powiedział w programie Rzecz o Polityce Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Zdaniem polityka PiS europejskie kraje i ich przywódcy muszą zrezygnować z poprawności politycznej i mówić jasno o tym, że radykalni islamiści „wypowiedzieli wojnę naszej cywilizacji”. – Jeżeli sobie tego tak nie zdiagnozujemy, a to jest po prostu prawda, to nie będziemy wiedzieli w jaki sposób z tymi zjawiskami walczyć i jakich metod użyć, żeby je ograniczyć – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Sellin dodał, że jednym z rozwiązań, które mogłyby zapobiec przyszłym zamachom jest „nie wpuszczanie ogromnej masy przybyszy z krajów islamskich do europejskich krajów. – Wśród spokojnych, normalnych ludzi, którzy uciekają przed wojną, chcą spokojnie żyć i poprawić swój los, są też radykalni islamiści. Nie możemy doprowadzać do sytuacji, w której mamy całe dzielnice opanowane przez takich ludzi, mamy zaplecze dla terrorystów, mamy radykalnych imamów – wskazał.
Zapytany, czy Polska powinna wydalić mieszkających na jej terytorium islamistów, Jarosław Sellin stwierdził, że w naszej ojczyźnie nie ma radykalnych wyznawców Allaha. – Mamy spokojnych, zasiedziałych od sześciuset lat patriotycznie nastawionych do Polski Tatarów i trochę studentów z krajów arabskich – powiedział i dodał, że w jego ocenie nie są oni groźni. Polskie władze nie powinny jednak powielać błędów Europy Zachodniej, które doprowadziły do powstania niekontrolowanych dzielnic, gdzie budowana jest obca cywilizacja.
– Uchodźców ze stref wojennych, którzy naprawdę uciekają przed śmiercią, należy przyjmować, ale do naszych granic żadni prawdziwi uchodźcy nie przybywają. Gdyby przybyli, to byśmy ich wpuścili – zakończył Sellin.
Źródło: rp.pl
TK