Peter Thomson, przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych naciska na władze, by we wszystkich krajach włączyć do programów nauczania Agendę 2030. Cele zrównoważonego rozwoju przewidują m.in. w ramach walki z ubóstwem i poprawienia sytuacji kobiet upowszechnienie sterylizacji i antykoncepcji, a także gruntowną przebudowę gospodarki, za co mają zapłacić wszyscy obywatele.
W rozmowie z Franckiem Kuwonu w Dakarze z Africa Renewal Online podkreślił potrzebę angażowania ludzi w innowacyjne propagowanie celów zrównoważonego rozwoju. Thomson wyraził zadowolenie z zaangażowania liderów organizacji afrykańskich i miejscowych władz w realizację Agendy 2030. W wielu krajach Agenda 2030 została uznana za podstawę wewnętrznej polityki. Szef Zgromadzenia Ogólnego ONZ ubolewał jednak, że Agenda 2030 nie jest zrozumiała dla „całej ludzkości”, która „nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia programu zrównoważonego rozwoju dla naszej przyszłości”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dlatego – jak tłumaczył – wysłał listy do przywódców wszystkich państw na świecie z prośbą o włączenie do programów nauczania Agendy 2030. – Myślę, że to ważne, ponieważ kiedy patrzę na moich trzech wnuków, którzy mają mniej niż 10 lat, zastanawiam się, w jaki sposób oni dowiedzą się o celach zrównoważonego rozwoju, jeśli nie powie im o tym dziadek. Tymczasem to w szkole powinno mówić się o globalnych celach. Młodzież jest najważniejszą częścią tej transformacji – wyjaśniał.
W celu indoktrynacji młodych, Thomosn zwrócił się o pomoc także do producentów hollywoodzkich. W Los Angeles spotkał się z przedstawicielami branży rozrywkowej. Był też w Dolinie Krzemowej, by pozyskać wsparcie branży IT, która ma ułatwić szerzenie propagandy o rzekomym globalnym ociepleniu, o rzekomo grożącej nam katastrofie, potrzebie walki z przeludnieniem i zmianie polityki redystrybucji dochodów.
Thomson dodał, że proponowana transformacja ekonomiczna i społeczna zgodnie z założeniami zrównoważonego rozwoju, ma przynieść „kolejną fazą wzrostu gospodarczego, szczególnie w krajach rozwijających się, które w ogóle staną się motorem wzrostu na świecie w XXI wieku”. – Biznes to już wie. Przeciętny obywatel nadal nie jest tego świadomy. I opieram to na osobistym sondażu. Gdziekolwiek pójdę, pytam kierowców taksówek, gości na ten temat, rzadko dostaję odpowiedź, że „tak znam cele zrównoważonego rozwoju”. Większość ludzi nie wie o tym. To mnie martwi – mówił.
Dalej wyjaśnił, że „w przypadku przemysłu rozrywkowego osoby takie jak Leonardo DiCaprio osiągnęły znaczne postępy w zwiększaniu świadomości o SDG (cele zrównoważonego rozwoju) dla szerszej publiczności”. Branża rozrywkowa jest przekonana, że Agenda 2030 „jest najlepszym narzędziem rozwoju, które obecnie mamy”. Podobne przekonanie panuje w Dolinie Krzemowej – od Google przez Facebook i wszystkie duże organizacje, które „rozumieją, że zrównoważona konsumpcja i produkcja będą determinować naszą przyszłość”. Thomosn podkreślił również, że kluczowe dla realizacji Agendy są Chiny, Indie i inne kraje afrykańskie, które jego zdaniem muszą wyasygnować znaczne środki w ramach „innowacyjnych sposobach finansowania celów zrównoważonego rozwoju”.
Wielkie korporacje, które zainwestowały w rozwój technologii w zakresie odnawialnych źródeł energii, mają nadzieję na ogromne inwestycje w krajach rozwijających się w Afryce, Azji i Ameryce Południowej. Problem polega jednak na tym, że kraje rozwijające nie posiadają wystarczających środków albo nie są skore do finansowania tego typu inwestycji (elektryfikacja za pomocą systemów solarnych, energia wiatrowa, okablowanie światłowodami itp.) Dlatego też na ten cel mają się złożyć obywatele z innych krajów, a także władze lokalne mają ustanowić coraz bardziej wyszukane opłaty i podatki.
Co ciekawe Agenda 2030 jest popierana przez wielu dyktatorów, Chiny, Indie, korporacje z branży telekomunikacyjnej, energetycznej itp. Agenda 2030 wg wielu krytyków to „zasadniczo przepis na globalny socjalizm i technokrację”, ponieważ wymaga międzynarodowej redystrybucji dóbr, całkowitej kontroli rządowej nad produkcją ekonomiczną, indoktrynacji dzieci i innych. Agenda chce – jak stanowi – „przekształcić nasz świat” i „nie pozostawić nikogo w tyle”. Główni przywódcy ONZ nazywają ją mianem „Deklaracji Współzależności”. Dzieci są kluczowe dla propagowania Agendy. Oenzetowskie „elity” uznały je za „krytyczny czynnik zmian”.
Źródło: un.org., Africa Reneval,
AS