Prezydent Stanów Zjednoczonych odniósł się na Twitterze do islamistycznych zamachów terrorystycznych w północno-wschodniej Hiszpanii. W jednym z wpisów Donald Trump przypomniał metody, przy pomocy których gen. John Pershing walczyć miał z islamskimi buntownikami na Filipinach. Niechętne politykowi liberalne media wytykają mu powtórzenie niehistorycznej anegdoty. Czy jednak lewicy chodzi o prawdę historyczną, a może postępowcy znaleźli sposób na zdyskredytowanie przywódcy zdeterminowanego do walki z islamistami?
W pierwszym wpisie Donald Trump wyraził solidarność z ofiarami zamachu w Barcelonie. W kolejnym przypomniał popularną w internecie historię gen. Johna Pershinga. Dowódca w latach 1909-1913 pełnił funkcję gubernatora na wyspach. Tyle historia.
Wesprzyj nas już teraz!
Niepotwierdzona historycznie legenda dodaje, że tłumił on na początku XX wieku bunt filipińskich muzułmanów – Moro. W trakcie walki dowódca dokonał 49 egzekucji przy pomocy kul zanurzonych wcześniej we krwi świń. Tego zwierzęcia muzułmanie nie mogą dotykać. W przeciwnym razie trafiliby – w myśl islamu – do piekła.
Rozstrzelanie w ten sposób grupy islamskich buntowników i wypuszczenie jednego człowieka, który opowiedział swoim współplemieńcom historię, zapewnić miało spokój w regionie na długie dekady.
To właśnie do tej formy rzekomych działań gen. Pershinga odwołała się Donald Trump pisząc na Twitterze: „Sprawdźcie, co generał Pershing robił schwytanym terrorystom. Nie było radykalnego islamskiego terroru przez kolejnych 35 lat”.
Obecnie lewicowe i liberalne media anglo- i polskojęzyczne atakują prezydenta USA z powodu kolejnego powtórzenia nieopartej na faktach historii. Czy jednak w obliczu mordowania ludzi na ulicach zachodnich miast przez islamistów, najważniejszym jest to, czy Trump powołał się na prawdziwą lub błędną anegdotę? A może chodzi o chęć zdyskretowania przywódcy zdeterminowanego do walki z muzułmańskim terroryzmem oraz islamizacją Zachodu?
Źródło: Twitter / Onet.pl
MWł