Na gospodarza dewiacyjnej imprezy wybrano Polskę. Wątpliwy zaszczyt goszczenia środowisk LGBT z całej Europy będą miały Warszawa, Wrocław i Poznań. Homoseksualiści cieszą się, ponieważ doskonale wiedzą, że w ten sposób zrobią na złość „homofobicznym Polakom”.
Organizatorzy nie ukrywają, że impreza ma jeden cel: promocję zboczeń. – Organizując konkurs w Polsce, chcemy wysłać sygnał do środowiska gejowskiego w całej Europie, że musimy stać ramię w ramię i wspierać naszych braci i siostry na całym kontynencie – oznajmił Tore Aasheim, szef „Mr Gay Europe”.
Wesprzyj nas już teraz!
Europejskie media nie potrafią nachwalić się wyboru Polski na gospodarza tego, wątpliwej proweniencji, wydarzenia, nazywając Polskę wprost krajem homofobicznym. – W większości krajów UE możliwe jest zalegalizowanie związku partnerskiego, ale w Polsce nie ma jeszcze takiej możliwości. W państwowej konstytucji zapisano, że małżeństwo jest zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzny i kobiety – napisał jeden z holenderskich portali prowadzony przez środowisko LGBT.
Sodomicki „mister” zostanie wybrany na podstawie swojego wyglądu, ale również poglądów jakie zaprezentuje zebranym.
Homoseksualiści porównują to wydarzenie do obrzydliwej „Europride” – parady, która w 2010 roku przeszła ulicami Warszawy gorsząc Polaków aktywnie protestujących przeciwko organizacji tego typu skandalicznych wydarzeń. Stołeczny ratusz otrzymał wówczas kilkadziesiąt tysięcy podpisów osób oburzonych tego rodzaju imprezą.
Przeciwko wyborom homoseksualnego „mistera” na terenie naszego kraju wystąpił poseł Stanisław Pięta (PiS) stwierdzając, że troska o poszanowanie dobrych obyczajów nie pozwala na prezentowanie tego rodzaju zboczeń. – Polacy odrzucają tę nachalną antykulturę, propagowaną przez przemysł gejowski. Narody, które wybrały taką drogę, pogrążają się w chaosie i gwałtownie degenerują – stwierdził poseł.
Polski organizator wydarzenia, Paweł Zabilski, dał do zrozumienia, że wybory odbędą się mimo ewentualnych protestów. – Nie damy się zastraszyć i nie schowamy się z tą imprezą do szafy. – powiedział. To śmiała wypowiedź aktywisty, biorąc pod uwagę fakt, iż zamierza poprosić o wsparcie centra zarządzania kryzysowego.
Źródło: „Rzeczpospolita”
om