Polska może podważyć europejską wspólnotę prawną – grzmi niemiecki „Der Spiegel”. Nie idzie jednak o (rzekomy lub nie) demontaż instytucji państwowych, ale… o wycinkę chorych drzew w Puszczy Białowieskiej.
W czwartek w ubiegłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej na wniosek Komisji Europejskiej zażądał zaprzestania prowadzenia wycinki sanitarnej w Puszczy Białowieskiej. Czołowy niemiecki dziennik „Der Spiegel” przyznaje, że decyzja zapadła wyjątkowo szybko, z pominięciem zwyczajowego kroku pytania rządu krajowego o zdanie, bo – jak tłumaczy – europejscy sędziowie szczerze boją się o „wyrządzenie nieodwracalnych szkód światowemu dziedzictwu” przyrodniczemu przez rząd Beaty Szydło.
Wesprzyj nas już teraz!
„Po lesie na granicy między Polską a Białorusią, jednym z ostatnich tego rodzaju w Europie, okaże się, czy UE jest w stanie bronić swojego systemu prawnego przeciwko autokratom we własnych szeregach” – pisze „Spiegel”, odnosząc się do zapowiedzi ministra Jana Szyszki o kontynuacji prowadzenia wycinki jako zgodnej w jego ocenie z unijnymi normami.
Dziennik cytuje następnie niemieckich ekspertów, którzy odsądzają polski rząd od czci i wiary. – Zignorowanie zarządzenia Trybunału Sprawiedliwości UE podważa podstawy członkostwa Polski w Unii jako wspólnocie prawa – powiedziała Stefani Weiß kierująca brukselskim biurem Fundacji Bertelsmanna. Z kolei ekspert ds. prawa europejskiego z Getyngi Alexander Thiele przyznaje wprawdzie, że w przeszłości również inne kraje ignorowały wyroki Trybunału, w tym Niemcy, ale… przypadek Polski ma „całkowicie nową jakość”. Dlaczego, tego już „ekspert” nie wyjaśnia”. „To poważne zagrożenie celu, dla którego istnieje UE” – ostrzega tylko Thiele.
„Spiegel” przyznaje przy tym, że Bruksela nie ma żadnych instytucjonalnych środków, którymi mogłaby naciskać na Polskę. Jedyną drogą są kary finansowe, sięgające nawet ponad 300 tysięcy euro grzywny dziennie w przypadku dalszego ignorowania wyroku TS. Gdyby Polska nie zapłaciła tych pieniędzy, tłumaczy „Spiegel”, Komisja Europejska mogłaby po prostu pomniejszyć o odpowiednią kwotę na przykład fundusze strukturalne. „I cała nadzieja w tym, że to zrobi”, kończy dziennik.
Pach
Źródło: Spiegel.de