Prefekt Kongregacji Kultu Bożego, kardynał Robert Sarah wezwał do zakończenia batalii między zwolennikami starej i nowej liturgii. Skrytykował między innymi modny w pewnych kręgach termin reforma reformy i wezwał do ujednolicenia kalendarzy liturgicznych. Zaproponował uczestnikom nowego rytu między innymi powrót do tradycyjnej formy przyjmowania Komunii i modlitwy kapłana u stóp ołtarza. W lipcowym tekście we francuskim periodyku zwrócił też uwagę zwolenników starego rytu na potrzebę aktywnego uczestnictwa w liturgii.
Zdaniem kardynałą Saraha istnieje potrzeba pojednania między zwolennikami obydwu rytów. Służyć temu powinno utworzenie jednego kalendarza liturgicznego ze wspomnieniami liturgicznymi. Jak zauważył hierarcha w swoim artykule we francuskim piśmie „Le Nef”, pracował nad tym już specjalny komitet za pontyfikatu Benedykta XVI. Kardynał wezwał także do zaniechania używania określenia „reforma reformy”. Termin ten utrwala bowiem „klanowe” podziały w Kościele.
Wesprzyj nas już teraz!
Książę Kościoła podkreślił również, że nie wolno postrzegać starego i nowego rytu jako wynikających z odrębnych teologii. „Priorytetowe zadanie polega na tym, byśmy z pomocą Ducha Świętego mogli zbadać przez modlitwę i studium, w jaki sposób powrócić do wspólnego zreformowanego rytu w celu pojednania wewnątrz Kościoła”, pisze kardynał Sarah. „Nadal bowiem panuje przemoc, pogarda i bolesna opozycja niszcząca Kościół i oddalająca nas od jedności za którą Jezus się modlił i umarł na krzyżu”, dodał.
Kardynał skierował swoje uwagi do zarówno do osób uczestniczących w obydwu formach rytu rzymskiego. Do uczestników formy nadzwyczajnej (tradycyjnej) napisał, że liturgia nie stanowi obiektu muzealnego, lecz powinna przynosić owoce dzisiejszym chrześcijanom. Wezwał także do aktywnego uczestnictwa we Mszy i rozumienia przez wiernych czytań z Pisma Świętego.
Z drugiej strony wyraził życzenie, by ksiądz odprawiający nową Mszę nie odgrywał tak centralnej roli w celebracji. Zaproponował także ulokowanie dużego krzyża w centralnym miejscu ołtarza. Chodzi o uczynienie go głównym punktem świętych obrzędów.
Hierarcha zalecił także przyjmowanie Komunii na klęczkach i na język oraz powrót do odmawiania przez kapłanów modlitwy u stóp ołtarza. Wyraził także życzenie, by księża trzymali złączone palce, po dokonaniu za ich pomocą Konsekracji. Hierarcha wezwał do wzajemnego ubogacenia się obydwu rytów.
Artykuł ukazał się wyłącznie w lipcu w wersji papierowej francuskiego czasopisma „Le Nef”, jednak omówił go portal „The Tablet”. Warto pamiętać, że również w lipcu katolicy obchodzą dziesięciolecie motu proprio „Summorum Pontificum” ogłoszonego 7 VII 2007 roku przez Benedykta XVI.
Jego autor podkreślił, że „Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego. Jednakże, Mszał Rzymski ogłoszony przez św. Piusa V i wydany po raz kolejny przez bł. Jana XXIII powinien być uznawany za nadzwyczajny wyraz tej samej zasady modlitwy (Lex orandi) i musi być odpowiednio uznany ze względu na czcigodny i starożytny zwyczaj. Te dwa wyrazy zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła nie mogą w żaden sposób prowadzić do podziału w zasadach wiary (Lex credendi). Są to bowiem dwie formy tego samego Rytu Rzymskiego”.
Pozostaje modlić się, by pragnienia Benedykta XVI i kardynała Saraha odnośnie opartej na trwałych fundamentach pojednania w Kościele zostały zrealizowane. Dziś bowiem motu proprio często pozostaje ignorowane, a wielu wiernych nie posiada realnie dostępu do Mszy w nadzwyczajnym rycie. Oskarża się ich o negowanie autorytetu kościelnej hierarchii i buntowniczość. Tymczasem to właśnie nieuzasadnione odmawianie dostępu do Mszy tradycyjnej stanowi przejaw nieposłuszeństwa.
Źródła: thetablet.co.uk / sanctus.pl
mjend