Popularny wśród internautów portal społecznościowy, chcący uchodzić za ostoję wolności słowa, po raz kolejny zastosował cenzurę. Tym razem powołując się na zasady dotyczące publikacji reklam, Twitter zablokował kampanię informacyjną PCh24.pl dotyczącą apelu do polskich władz o odwołanie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Pełniący tę funkcję Adam Bodnar nie raz już skompromitował się swoimi medialnymi wypowiedziami czy jednostronnymi decyzjami. Jednak w ostatnim czasie przekroczył kolejną granicę, twierdząc w jednym z programów telewizyjnych, że naród Polski brał udział w realizacji Holokaustu. Takie słowa nie mogły pozostać bez echa. Na platformie protestuj.pl uruchomiona została akcja, która ma skłonić przedstawicieli władzy do odwołania Adama Bodnara z funkcji RPO. Apel podpisało już ponad 12 tys. obywateli.
Wesprzyj nas już teraz!
Akcja była promowana przez portal PCh24.pl na Twitterze w formie reklamy. Portal – uważający się za ostoję wolności słowa – uznał jednak, że zaproponowane treści są niezgodne z zasadami dotyczącymi publikacji reklam (Twitter Ads policies) i je zablokował.
Oto treść zablokowanej kampanii:
„Odwołać Adama Bodnara z RPO! Tysiące osób wysyłają maile z apelem do PIS, PO, K15, N, PSL. Tu możecie dołączyć: http://www.protestuj.pl/odwolac-adama-bodnara—apel-do-sejmu,77,k.html?ka=004082 …”
To nie pierwszy tego rodzaju przypadek ingerencji Twittera w wolność słowa. W lutym portal aż trzykrotnie zablokował podobne wpisy PCh24.pl, dotyczące protestu w sprawie wystawiania spektaklu „Klątwa” w stołecznym teatrze.
Nie wiadomo jaką dokładnie polityką kieruje się Twitter, bo akcje czy to w obronie sumienia lekarzy, czy w obronie ks. prof. Tadeusza Guza – organizowane także na platformie protestuj.pl – nie wzbudziły sprzeciwu administratorów Twittera. Czyżby zatem chodziło o sprzeciw wobec bluźnierstwa, rozwiązłości i zakłamywania polskiej historii?
MA
