15 lipca 2017

Kardynał Meisner – „nieugięty bojownik o prawdę wiary”, spoczął w krypcie kolońskiej katedry

(Kard. Joachim Meisner. Fot. Hermann J. Knippertz / DAPD / FORUM)

Nieugięty bojownik o prawdę wiary oraz dynamiczny pasterz, intensywnie broniący ludzi ubogich i potrzebujących pomocy – tak w trakcie ceremonii pogrzebowej określił zmarłego kardynała Joachima Meisnera jego przyjaciel, kardynał Peter Erdö – metropolita Budapesztu i Ostrzyhomia.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Uroczystość zgromadziła rzesze wiernych. Z Watykanu przyjechali do Kolonii: kardynał Gerhard Ludwig Müller, do niedawna prefekt Kongregacji Nauki Wiary oraz arcybiskup Georg Gänswein, osobisty sekretarz papieża seniora Benedykta XVI i prefekt Domu Papieskiego. Obecni też byli m.in.: kard. Dominik Duka z Pragi, abp Jean-Claude Hollerich z Luksemburga, emerytowany arcybiskup Monachium kard. Friedrich Wetter i były przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich, abp Robert Zollitsch, duchowni ewangeliccy ze zwierzchnikiem tego Kościoła w Nadrenii, Manfredem Rekowskim. Władze polityczne reprezentował nowy premier Nadrenii-Westfalii Armin Laschet.

W sumie w uroczystościach pogrzebowych uczestniczyło ponad 30 biskupów, ośmiu arcybiskupów i sześciu kardynałów.

Przed uroczystościami pogrzebowymi trumna z ciałem zmarłego kardynała była wystawiona w kościele św. Gereona. Stamtąd przeniesiono ją w procesji, którą prowadził obecny arcybiskup Kolonii, kard. Rainer Maria Woelki, on też przewodniczył uroczystemu Requiem, a wśród koncelebransów byli m.in.: nuncjusz apostolski, arcybiskup Eterović, metropolita Budapesztu i Ostrzyhomia kardynał Peter Erdö, przewodniczący episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx.

 

Niezwykłym gestem pożegnał kard. Meisnera Benedykt XVI. Abp Gänswein odczytał przesłanie, w którym papież senior określił zmarłego jako przykład przekonanego pasterza takiego, jakiego potrzebuje Kościół, aby oprzeć się dyktaturze ducha czasu. „Były arcybiskup Kolonii aż do ostatka zachował pogodę ducha i optymizm” – napisał Benedykt XVI wspominając rozmowę telefoniczną z kard. Meisnerem na krótko przed jego śmiercią. Kardynał podzielił się wówczas swoją radością, że coraz więcej młodych ludzi odkrywa radość adoracji Najświętszego Sakramentu i coraz więcej osób przystępuje do spowiedzi.

Papież senior podkreślił też miłość, jaką urodzony na Dolnym Śląsku kardynał otaczał sąsiedzkie kraje Wschodniej Europy i jak nieustannie podziwiał wytrwałość chrześcijan pod rządami komunistów.

W kazaniu kard. Erdö, mówił o zasługach Zmarłego dla Kościoła powszechnego. Wieloletni przyjaciel kard. Meisnera podkreślił, że jako arcybiskup Berlina, Kolonii, a także jako przewodniczący dzieła pomocy katolików niemieckich „Renovabis” wniósł on ogromny wkład na rzecz zjednoczenia Niemiec oraz w „zrastanie się Zachodu i Wschodu”.

Prymas Węgier określił zmarłego kardynała jako nieugiętego bojownika o prawdę wiary oraz dynamicznego pasterza, intensywnie broniącego ludzi ubogich i potrzebujących pomocy.

Oprawę muzyczną uroczystości przygotowały chóry katedralne oraz zespół wokalny przy kolońskiej katedrze. Na specjalne życzenie Zmarłego wykonano m.in. pieśni „Adeste fidelis” oraz „Segne o Maria”, jedną z najbardziej popularnych pieśni maryjnych w obszarze niemieckojęzycznym.

Papież Franciszek wyraził uznanie dla „nieustraszonego wkładu” kardynała Joachima Meisnera (przypomnijmy: współautora dubiów dotyczących adhortacji Amoris Laetitia) w sprawy wiary i Kościoła. Przypomniał, że zmarły wieloletni arcybiskup Kolonii w równym stopniu zasłużył się Kościołowi na Wschodzie i na Zachodzie. Papieski list odczytał podczas uroczystego Requiem w kolońskiej katedrze 15 lipca nuncjusz apostolski w Niemczech, abp Nikola Nikola Eterović.

Kardynał Meisner zmarł 5 lipca w wieku 83 lat podczas urlopu w Bad Füssing koło Ratyzbony. W latach 1989-2014 stał na czele archidiecezji Kolonii, wcześniej był biskupem w Berlinie i Erfurcie.

Wśród obecnych na uroczystościach pogrzebowych kard. Meisnera były liczne grupy z całych Niemiec i krajów sąsiedzkich, również z Polski. Specjalnym autobusem przyjechali goście z Hundeshagen koło Eichsfeld w Turyngii, gdzie rodzina Meisnerów zamieszkała po ucieczce z Dolnego Śląska. Mieszkańcy Hundeshagen sfinansowali jego studia teologiczne. Miejscowość licząca 1 200 mieszkańców ma od 2014 roku plac kard. Meisnera.

Po Mszy świętej trumna z doczesnymi szczątkami hierarchy została złożona w krypcie kolońskiej katedry. Stanowi ona jej najmłodszą część. Po szkodach spowodowanych bombardowaniem została otwarta w 1960 roku i ma 16 miejsc. Jako pierwszy został w niej pochowany kard. Josef Frings (1887-1978).

Joachim Meisner urodził się 25 grudnia 1933 r. we Wrocławiu. Po ucieczce do Niemiec przed nadciągającą Armią Czerwoną, od 1945 r. rodzina żyła w Körner koło Mühlhausen w Turyngii. W Magdeburgu Meisner uczęszczał do szkoły handlowej, gdzie uzyskał maturę. Następnie studiował filozofię i teologię w Erfurcie. W tamtejszej katedrze otrzymał święcenia kapłańskie 22 grudnia 1962 r. Początkowo był wikarym w Heiligenstadt i Erfurcie, w 1966 r. został mianowany dyrektorem Caritas. W 1969 r. obronił doktorat na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W 1975 r. został biskupem pomocniczym w Erfurcie, a następnie, w latach 1980-88 był biskupem Berlina (zarówno wschodniej, jak i zachodniej jego części). Biret kardynalski otrzymał na konsystorzu 2 lutego 1983 r. (wraz m.in. z ks. prymasem Józefem Glempem) z rąk Jana Pawła II. 20 grudnia 1988 r. papież mianował go arcybiskupem Kolonii – swój ingres do tamtejszej katedry odbył on w lutym 1989 r. Niemiecka agencja katolicka KNA przypomniała, że ta decyzja Jana Pawła II wywołała też protest 163 teologów, którzy uznali, że przy tej decyzji nie uwzględniono opinii Kościoła lokalnego.

Kiedy w 2008 r. kard. Meisner kończył 75 lat i – zgodnie z prawem kanonicznym – poinformował papieża, że gotów jest do przejścia na emeryturę, Benedykt XVI poprosił go o pozostanie nadal arcybiskupem Kolonii. „Również po 75. urodzinach pozostanę wiernym synem Kościoła i z pełnym posłuszeństwem będę do dyspozycji Ojca Świętego” – napisał kard. Meisner dziękując papieżowi za obdarzenie go zaufaniem. Arcybiskupem Kolonii był do 2014 roku. Zmarł w brewiarzem w dłoni.

 

Źródło: KAI

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram