Propozycja UE dotycząca nałożenia w ramach ONZ sankcji na przemytników szmuglujących imigrantów z Afryki do Europy, została zaatakowana przez Rosję i Chiny.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przedstawił członkom grupy G20 dokument, który przewidywał nałożenie sankcji na przemytników. Rosja i Chiny zdecydowanie się temu sprzeciwiły.
Wesprzyj nas już teraz!
W miniony piątek Tusk podczas konferencji prasowej zorganizowanej tuż przed rozpoczęciem szczytu G20, przekonywał, że zamrożenie kont i zakaz podróży stanowi „minimum, jakie można osiągnąć na poziomie globalnym” przeciwko przemytnikom. – Niestety, muszę powiedzieć, że dzisiaj nie mamy pełnego poparcia, nawet tego minimum. Jeśli tego nie zrozumiemy, będzie to smutny dowód na hipokryzję niektórych członków G20 – ostrzegł.
– Dziś bardzo trudno jest być optymistą – dodał. Poprosił przywódców o „bardziej kooperatywne” i „mniej cyniczne” zaangażowanie w rozwiązanie tej kwestii.
Zgodnie z propozycją Tuska, „główne szlaki przemytu i węzły zajmujące się przemytem są dobrze znane”. Około 90 proc. imigrantów jest wysyłanych do Europy z zachodniej części Libii, szczególnie z okolic miasta Sabratha. Zanim dotrą do wybrzeża, imigranci zatrzymują się w Sabha i Kufrah.
Pod koniec kwietnia francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian ostrzegał, że do Europy planuje przyjechać około 800 tys. imigrantów znajdujących się w Libii.
W samym tylko 2016 r. przemytnicy z Libii zarobili aż 1,6 mld euro. Część tych pieniędzy została przeznaczona na finansowanie organizacji terrorystycznych działających w tym kraju. Są dowody na istnienie silnych powiązań między handlem ludźmi a grupami terrorystycznymi.
Poza sankcjami, Tusk zaproponował również wzmocnienie współpracy policji i sądownictwa między krajami UE a obszarami Libii i regionu subsaharyjskiego, w tym poprzez Interpol i inne fora egzekwowania prawa.
Zaproponował dodanie ustępu do oświadczenia z G20 mówiącego o zobowiązaniu do przeciwdziałania przemytowi imigrantów i handlu ludźmi. „W związku z tym zgadzamy się na ukierunkowane sankcje ONZ wobec osób zaangażowanych w przemyt i handel w Libii” – miała stanowić propozycja.
Włochy z powodu masowej imigracji ustanowiły fundusz, aby pomóc państwom afrykańskim zatrzymać migrantów. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wspomniał w ubiegłym roku o potrzebie stworzenia przez UE specjalnego Funduszu Powierniczego na rzecz Afryki, który miałby dysponować kwotą blisko 3 mld euro.
Do tej pory do Włoch przybyło z Libii ponad 80 tys., w większości migrantów zarobkowych. Ponad 2 tys. osób zmarło na morzu, Organizacje pozarządowe i ONZ szacują, że liczba ta jest znacznie wyższa, zwłaszcza jeśli uwzględni się tych, którzy zmarli przekraczając pustynię, próbując dotrzeć do libijskiego wybrzeża.
Duża liczba napływających imigrantów zmusiła rząd włoski do poproszenia o wsparcie ze strony europejskich partnerów. Rzym chciał, by także porty w Hiszpanii i we Francji przyjmowały przybyszy z Libii. Francuzi i Hiszpanie odmówili.
Źródło: euractiv.com
AS