Informacje płynące z Iraku wskazują na to, że Państwo Islamskie poniosło kolejną, znaczącą porażkę. Premier wydał oficjalne oświadczenie, w którym poinformowano, że irackie siły przejęły całkowitą kontrolę nad Mosulem. Oznacza to, że ostatecznie padł jeden z największych bastionów dżihadystów z Daesh.
O sytuacji w Mosulu publicznie poinformował premier Iraku Hajder al-Abadi, który ogłosił pełne zwycięstwo nad siłami Państwa Islamskiego, którzy od 2014 roku kontrolowali miasto. Mosul był także samozwańczą stolicą kalifatu ogłoszonego przez jednego z twórców Daesh – Abu Bakra al-Bagdadiego. W komunikacie poinformowano, że sytuacja w Mosulu jest w pełni opanowana, a gratulacje irackim oddziałom składał sam premier al-Abdi.
Wesprzyj nas już teraz!
Odbicie Mosulu przez żołnierzy federalnych jest poważnym ciosem w siły zbrojne Państwa Islamskiego, ale także będzie miało walor wizerunkowy, a morale wśród islamskich bojowników z pewnością opadnie. Irackie media informowały o tym, że pozycja Daesh w Mosulu jest na tyle słaba, że budzi wśród Daesh lęk. Niektórzy bojownicy posuwali się do ucieczki. Pojawiły się również informacje o zamachach dokonywanych przez sfrustrowanych dżihadystów, którzy nie mogli odwrócić losów starcia.
Jednym z takich przykładów było wysadzenie się w powietrze tzw. „żony dżihadysty”, która niepostrzeżenie weszła w tłum gdzie znajdowali się iraccy żołnierze. Kobieta nie zwracała szczególnej uwagi ponieważ na rękach niosła małe dziecko. Kamera jednej z irackich telewizji zarejestrowała jednak, że następnie dokonała zamachu, w którym oprócz niej i dziecka, zginęli dwaj wojskowi armii. Wygląda na to, że dziecko stało się jedynie „przykrywką” do wejścia niezauważoną w strefę gdzie przybywały irackie siły.
Źródło: The Telegraph, wprost.pl, PCh24.pl
WMa