Władimir Putin jednym pociągnięciem pióra pokazał swoją determinację do zachowania kontroli i pełni władzy. W odstawkę poszli wysoko postawieni wojskowi i przedstawiciele resortów siłowych ale jednocześnie gospodarz Kremla mianował 14 nowych funkcjonariuszy.
Na trudne czasy
Wesprzyj nas już teraz!
Informacja o błyskawicznie przeprowadzonej wymianie kadr szybko obiegła kraje zainteresowane rozwojem sytuacji wewnętrznej w Rosji. Kazachski „Kazinform” wymienia osoby, które odwołano z wysokich stanowisk państwowych – generałów z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych Federalnej Służby Więziennej. Zwolniony z funkcji został także prokurator Buriacji i pierwszy zastępca dyrektora Federalnej Służby Komorników Sądowych.
Zwolnienie jednym ruchem z wysokich stanowisk łącznie aż 8 generałów może pokazywać albo próbę pokazania twardej ręki i zdecydowania do walki o status quo w resortach siłowych albo może mieć również głębsze podłoże w sytuacji w Federacji Rosyjskiej. Problemy ekonomiczne, wynikające z sankcji Zachodu za wspieranie separatystów w Donbasie oraz spadków cen eksportowanych surowców energetycznych dają o sobie znać mieszkańcom Rosji. W ślad za niezadowoleniem z poziomu życia idzie coraz większe zainteresowanie części społeczeństwa, szczególnie w dużych miastach, ruchami opozycyjnymi i dążeniem do swobód politycznych. Dla Władimira Putina i jego ekipy nadchodzą jeszcze trudniejsze niż do tej pory czasy.
Agent widzi rozpad Rosji
Na niezbadany jeszcze problem zagrożeń dla państwa rosyjskiego zwraca uwagę znany rosyjski pisarz i agent wywiadu Wiktor Suworow, z którym wywiad przeprowadziła ukraińska telewizja „112.ua” 2 lipca, a więc tuż przed „wyczyszczeniem generałów” przez Putina. Zbiegły w 1978 roku na Zachód Wiktor Suworow, były oficer Armii Czerwonej i wojskowego wywiadu GRU, mówił akurat o prawdopodobieństwie rozpadu Federacji Rosyjskiej, nie precyzując terminu ale podkreślając nieuchronność procesu obumierania Rosji w obecnym terytorium.
Według Suworowa, obecnie na Dalekim Wschodzie już wszystko kontrolują Chińczycy. Co więcej, popiera to Kreml. Podobna sytuacja panuje według niego również na Zabajkalu i dalej zauważa, że od rozpadu Związku Sowieckiego nie zrobiono nic, co mogłoby zatrzymać kontynuację procesu rozpadu państwa – tego, które pozostało po wydzieleniu się byłych republik jako suwerennych bytów państwowych. Szczególnie istotnym wątkiem jest w tym wywiadzie obecność Chińczyków w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej, a według Suworowa jeśli Chińczycy jeden raz przyszli to już więcej nie wyjdą z tamtego obszaru.
Zachować Rosję w Azji
W jak zawsze tajemniczych okolicznościach podjęte przez Putina decyzje personalne mogą mieć na celu zwykłą wymianę kadr odpowiedzialnych za kontrolę państwa nad swoim terytorium i efektywność sprawność wymiaru sprawiedliwości. Warto zwrócić uwagę na to, że jednym z odwołanych funkcjonariuszy był prokurator Buriacji – liczącej prawie milion mieszkańców republiki autonomicznej na Zabajkalu. Jednym z nominowanych był natomiast prokurator autonomicznej Republiki Tuwy – sąsiadującej z Buriacją. Ze słów Suworowa wynika, że ta część Federacji Rosyjskiej leży w strefie zainteresowania obywateli Chin i może być prekursorem rozpadu państwa.
Brak informacji o bliższych motywach przeprowadzenia czystki przez Władimira Putina będzie rodzić spekulacje – czy wymian kadr to zwykły element nominowania lojalnych wobec prezydenta funkcjonariuszy państwowych w ramach przygotowań do wyborów. Niewykluczone, że dymisje i nominacje to część bardziej przemyślanej strategii, mającej wzmocnić struktury państwowe przed spodziewanym nadejściem trudniejszych czasów.
Jan Bereza