7 lipca 2017

Trump wściekły. USA zastanawiają się jak przekonać Chiny do presji na Koreę Północną

(fot. flickr / Gage Skidmore)

Trump wściekły. Stany Zjednoczone zastanawiają się co zrobić, by zmusić Chiny do presji na Koreę Północną

Donald Trump – po kolejnej próbie rakietowej Korei Północnej – poddaje rewizji dotychczasową strategię, zakładającą wywieranie presji na Chiny, by te skłoniły komunistyczny kraj do rezygnacji z programu nuklearnego i rozwoju rakiet międzykontynentalnych ICBM.


Wesprzyj nas już teraz!

Prezydent Stanów Zjednoczonych ma zdecydować, czy kolejna próba rakietowa w połączeniu ze śmiercią amerykańskiego studenta, uwięzionego w Korei Północnej, a później odesłanego do USA, powinna doprowadzić do rezygnacji ze współpracy z Pekinem.

 

Ci, którzy opowiadają się za „twardą linią” w administracji – zauważa portal Newsmax.com – są „rozwścieczeni” niedawnymi działaniami Korei Północnej i chcieliby bardziej zdecydowanych działań.

 

Opcje Trumpa – czytamy na portalu –  są ograniczone przez praktyczne i ekonomiczne uwarunkowania.  Prezydent USA musi wybrać taki zestaw działań, które niejako przymuszą Pekin do wywarcia presji na Kim Dzong Una, nie powodując trudnych reperkusji dla interesów Stanów Zjednoczonych. Chińczycy już wcześniej wyrazili oburzenie zapowiedziami Amerykanów, że samodzielnie rozwiążą problem Korei Północnej.

 

W środę ambasador USA przy ONZ, Nikki Haley zagroziła zerwaniem stosunków handlowych USA z wszystkim krajami, które współpracują z Koreą Północną. W najbliższych dniach Stany Zjednoczone przedstawią nową rezolucję, by ukarać reżim Kim Dzong Una za próby rakietowe – zapowiedziała  Haley podczas nadzwyczajnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ.

 

Christopher Hill, który prowadził amerykańskie negocjacje z Koreą Północną za rządów George’a W. Busha przyznał, że Stany Zjednoczone mogą sprawić, iż Chiny zrobią coś więcej, ale musi to być dokonane w kontekście współpracy z Chinami, a nie bez nich.

 

Przedstawiciele administracji Trumpa planują zwiększyć presję na Chiny poprzez tworzenie utrudnień dla chińskiej gospodarki, w tym utrudnienia walutowe oraz handlowe. Stany Zjednoczone zachęcają także innych sojuszników – prezydent Trump zrobił to również podczas wizyty w Polsce – do publicznego zadeklarowania współpracy z USA w kwestii Korei Północnej.

 

– Myślę, że Chińczycy obawiają się, że gdyby naprawdę nacisnęli na Kim Dzong Una, północnokoreański przywódca zrobi coś rozpaczliwego wszczynając konflikt, jakąś wojnę – ostrzegł Gary Samore, były koordynator ds. kontroli zbrojeń i broni masowego rażenia za prezydenta Obamy.

 

Pekin obawia się także – w razie wojny – napływu wygłodniałych uchodźców z Korei Północnej.

 

Amerykańscy analitycy wskazują, że jeśli Trump chce wywrzeć presję na Chiny, może na przykład zwiększyć sankcje wobec chińskich banków. Pod koniec czerwca Departament Skarbu wyłączył Bank Dandong, który obsługuje 101 autostrad w północno-wschodnich Chinach i posiadał na koniec marca aktywa o wartości 78,3 mld juanów (11,6 mld dolarów) z międzynarodowego systemu finansowego, ze względu na relacje z Koreą Północną.

 

Senator Chuck Grassley, republikański przewodniczący senackiej komisji sądowej ostrzegał w środę, że Chiny powinny wziąć pod uwagę wiadomość, że podobny los może spotkać również inne chińskie banki. – To zaszkodzi nie tylko gospodarce Korei Północnej, ale także gospodarce Chin i może doprowadzić Chiny do podjęcia działań, które są konieczne – mówił Grassley.

 

Jednak Waszyngton wie, że Chiny zareagują zdecydowanie na wszelkie działania, które będą miały poważny wpływ na sektor bankowy. Chińskie media poinformowały, że prezydent Xi Jinping ostrzegł Trumpa, iż „negatywne czynniki” w postaci sankcji wobec Banku Dandong zaszkodzą stosunkom USA i Chinom.

 

Sekretarz Skarbu Steven Mnuchin pod koniec lata ma się spotkać z chińskim przedstawicielem w Waszyngtonie, podczas którego będzie omawiana polityka walutowa.

 

Prezydent Donald Trump polecił także przegląd dotychczasowej polityki w przypadku przemysłu stalowego w Stanach Zjednoczonych, aby ewentualnie podjąć odpowiednie działania wycelowane w Chiny. USA planują wprowadzić nowe taryfy na stal z Chin, które eksportują jedną czwartą swojej produkcji na rynek w USA. Krytycy ostrzegają przed działaniami odwetowymi Pekinu. Mogłyby one zaszkodzić przedsiębiorcom budowlanym, a także liderom innych branż.

 

Gary Cohn, główny doradca ekonomiczny prezydenta zapowiedział, że Trump planuje poruszenie tej kwestii podczas tegorocznego szczytu G-20 w Niemczech, gdzie ma odbyć się „spotkanie jeden na jeden” obu przywódców.

 

Waszyngton zwiększył także obecność militarną USA na Pacyfiku w odpowiedzi na północnokoreańskie prowokacje. Po wtorkowej próbie ICBM, wojska USA i Korei Południowej przeprowadziły wspólne ćwiczenia. Pekin wielokrotnie sprzeciwiał się rozmieszczeniu amerykańskiej instalacji tarczy antyrakietowej w Korei Południowej.

 

We wtorek Chiny i Rosja zaproponowały, aby Korea Północna ogłosiła moratorium na testy nuklearne i rakietowe, jeśli USA i Korea Południowa powstrzymają wielkie manewry wojskowe.

 

 

 

 

Źródło: newsmax.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram