Przed spotkaniem z Donaldem Trumpem jest pełna mobilizacja zwolenników paktu klimatycznego. Kanclerz Angela Merkel w środę podkreśliła, że Europa nie może już polegać na USA. Będzie nowe porozumienie handlowe miedzy UE a Japonią.
Szefowa rządu niemieckiego, która będzie wraz z sojusznikami wywierać presję na prezydenta USA podczas dwudniowego szczytu G20, który rozpocznie się w piątek w Hamburgu, zamierza skierować rozmowy głównie na kwestie związane z porozumieniem klimatycznym, wolnym handlem i multilateralne rozwiązywanie problemów międzynarodowych. Z drugiej strony Merkel zapowiedziała ściślejszą współpracę z Chinami.
Wesprzyj nas już teraz!
Spotkanie ma być wyzwaniem na wielu płaszczyznach, choćby z tego powodu, że wezmą w nim udział przywódcy światowi z Chin, Rosji, czy USA. Będą liderzy Bliskiego Wschodu. Oprócz pakietu paryskiego i wolnego handlu rozmowy będą dotyczyć także wojny w Syrii.
Prezydent Chin Xi Jinping, który wylądował w Berlinie w środę, spotkał się z Merkel. Kanclerz podkreśliła, że ich spotkanie przed szczytem było „dobrą okazją do rozszerzenia rozległych relacji strategicznych”.
Bez dalszych wyjaśnień Merkel powiedziała: – Z wielką przyjemnością witamy Pana tu, dziś, w czasach zamieszania na świecie, kiedy Chiny i Niemcy mogą przyczynić się do jego uspokojenia.
Po ostatnim spotkaniu z Trumpem w maju, niemiecka kanclerz stwierdziła: – Czasy, w których możemy w pełni liczyć na innych skończyły się, czego doświadczyłam w ciągu ostatnich kilku dni. Merkel zapytana przez reportera „Die Zeit” czy odnosi się to do USA, potwierdziła wówczas, że dokładnie tak.
Ubolewała wówczas, że pozostaje kwestią otwartą, czy nadal będzie można liczyć na tak duże finansowanie USA w przyszłości pracy Organizacji Narodów Zjednoczonych, na zaangażowanie na Bliskim Wschodzie, czy w europejskie bezpieczeństwo i misje pokojowe w Afryce. – USA prawdopodobnie nie zaangażują się w Afryce w stopniu, który byłby konieczny, zwłaszcza że prawie nie mają interesów naftowych w Afryce i w świecie arabskim – dodała wówczas.
W zeszłym tygodniu kanclerz odbyła spotkanie przed szczytem z europejskimi uczestnikami tego wydarzenia, podkreślając poparcie dla paryskiego porozumienia w sprawie przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Merkel powtórzyła, że decyzja administracji Trumpa o wycofaniu USA z umowy z Paryża była „niezmiernie godna ubolewania”. Kanclerz wskazała także na większą różnicę między Niemcami a administracją Stanów Zjednoczonych w kwestii globalizacji.
– Chociaż staramy się nawiązać współpracę ze wszystkimi, globalizacja jest postrzegana przez amerykańską administrację jako proces, który nie dotyczy sytuacji zwycięstwa dla każdego, ale zwycięzców i przegranych – powiedziała Angela Merkel.
W Hamburgu prezydenta USA mają przywitać setki działaczy NGO-sów przeciwstawiających się globalizacji, którzy zjednoczyli się pod hasłem „G20: Witamy w piekle”.
Organizatorzy z Rote Flora, centrum ekstremistów lewicowych, wezwali innych, by „Hamburg stał się ogniskiem oporu wobec starych i nowych władz kapitalistycznych”. Do tej pory podpalono już wiele samochodów policyjnych, zniszczono tory kolejowe, a władze w Hamburgu i pobliskim mieście Rostocku skonfiskowały improwizowaną broń tj. gaśnice wypełnione łatwopalną cieczą, materiały do konstruowania benzynowych bomb, kije baseballowe itp. Policja przeprowadziła liczne naloty.
Demonstracja „Witamy w piekle” to tylko jeden z kilkudziesięciu protestów, które zostały zarejestrowane tuż przed planowanym szczytem. Do Hamburga zjechali się radykalni działacze z całej Europy i spoza niej.
Zdaniem szefa policji Hamburga, Ralfa Martina Meyera, przewiduje się, że szczyt będzie próbowało zakłócić około 8 tys. radykalnych działaczy lewicowych z Niemiec, Szwajcarii, Włoch czy z krajów skandynawskich. Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zaniepokojenie działaniami ekstremistów lewicowych i wezwała ich, a także służby porządkowe, by nie stosować przemocy. Poleciła także niemieckim oficerom ds. bezpieczeństwa, by jednak byli przygotowani na najgorsze.
Szefowa niemieckiego rządu – gospodarz szczytu – jest jedynym światowym liderem, który uczestniczył w spotkaniach grupy G20 od samego początku w 2008 r. – Angela Merkel wie, że jest najbardziej doświadczoną głową rządu, która będzie uczestniczyć w G20 – podkreślił Juergen Hardt, kolega partyjny kanclerz z Partii Chrześcijańskich Demokratów i przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu.
Wyjaśnił on, że to jest dla niej szansa, by wykorzystać bogate doświadczenie i wywrzeć presję, zwłaszcza na prezydenta USA, aby nie wycofywał się z wielostronnych porozumień, bo „wielostronne podejście jest lepszym sposobem rozwiązywania problemów”.
Hardt podkreślił, że „UE jest sfrustrowana” wycofaniem się Trumpa z porozumienia klimatycznego, zawartego w Paryżu w 2015 r. Merkel zasugerowała, że wykorzysta szczyt, by zmusić Trumpa do zmiany decyzji, chociaż przyznała, że „nie możemy oczekiwać łatwych dyskusji na temat zmian klimatu na szczycie G20″.
W sprawie wolnego handlu szefowa niemieckiego rządu chce w imieniu UE wraz z Japonią doprowadzić do podpisania dużego porozumienia wielonarodowego w sprawie wolnego handlu. Umowa ma przewidywać obniżenie ceł na samochody i produkty rolne.
Z niepokojem przywódcy państw G20 oczekują na dwustronne spotkanie prezydenta USA i Rosji, którzy mają poruszyć sprawy Syrii, Afganistanu, Ukrainy czy Korei Północnej.
Sekretarz Stanu Rex W. Tillerson, który weźmie udział w spotkaniu G20, a potem pojedzie na Ukrainę podkreślił, że uregulowanie sytuacji w Syrii po klęsce Państwa Islamskiego będzie tematem, na którym skupią się obaj przywódcy. – Stany Zjednoczone i Rosja z pewnością mają nierozwiązane różnice w wielu kwestiach, ale mamy możliwość właściwej koordynacji współpracy w Syrii w celu zapewnienia stabilności i wzajemnych interesów bezpieczeństwa – powiedział Tillerson.
Źródło: bignewsnetwork.com., washingtntimes.com.,
AS