W miniony piątek Donald Tusk poinformował przez swojego pełnomocnika – Romana Giertycha, że „z powodu obowiązków przewodniczącego Rady Europejskiej” nie będzie w stanie pojawić się w prokuraturze w celu złożenia zeznań w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości związanych z sekcjami zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
„Nieobecność w terminie, który prokuratura wyznaczyła mu z ponad dwumiesięcznym wyprzedzeniem, wytłumaczył swoimi obowiązkami służbowymi. Z powodu niestawienia się świadka Zespół Śledczy Nr 1 Prokuratury Krajowej wyznaczy nowy termin przesłuchania, który nie będzie kolidował z jego obowiązkami, a jednocześnie nie narazi na przewlekłość prowadzonego postępowania” – napisano w komunikacie prokuratury. Śledczy podkreślili, że pismo wzywające Przewodniczącego Rady Europejskiej na przesłuchanie mające się odbyć w dni 5 lipca skierowano do Tuska 26 kwietnia.
Wesprzyj nas już teraz!
„Odbiór wezwania został pokwitowany 5 maja, co oznacza, że zostało ono skutecznie doręczone. Wbrew doniesieniom medialnym, które pojawiły się kilka dni później, prokuratura nie otrzymała wówczas od Donalda Tuska ani od jego pełnomocnika informacji, że były premier nie złoży zeznań w wyznaczonym terminie ze względu na inne swoje obowiązki” – podkreślono.
„Chcąc zapewnić sprawny tok postępowania” prokuratura zwróciła się 26 maja „do pełnomocnika Donalda Tuska, mecenasa Romana Giertycha, z pytaniem, czy termin przesłuchania rzeczywiście – jak podawały to, powołując się na anonimowych informatorów media – koliduje z obowiązkami służbowymi świadka. Pismo to pełnomocnik odebrał 31 maja”, poinformowano. Dodano, że do 30 czerwca Roman Giertych „nie informował prokuratury o przeszkodach, które uniemożliwiałyby byłemu Prezesowi Rady Ministrów złożenie zeznań w określonym w wezwaniu terminie”.
Prokuratura postanowiła wyjaśnić („w związku z licznymi nieporozumieniami”), że Donaldowi Tuskowi „nie przysługuje jakikolwiek immunitet”, ponieważ został on wezwany na przesłuchanie w charakterze świadka. „Zgodnie z art. 183 Kodeksu postępowania karnego prawo do odmowy odpowiedzi na pytania przysługuje świadkom w sytuacji, gdy te odpowiedzi mogłyby narazić ich lub osobę dla nich najbliższą na odpowiedzialność karną” – zaznaczyli śledczy.
Donald Tusk miał zeznawać w sprawie „podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku”. Prokuratorzy podkreślają, że „obejmuje ono m.in. ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którzy nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w sekcjach 95 ofiar katastrofy smoleńskiej ani nie wnioskowali o ich dopuszczenie do tych sekcji. Nie nakazali również przeprowadzenia sekcji bezpośrednio po przewiezieniu ciał ofiar do Polski”.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że wyznaczy nowy termin przesłuchania Przewodniczącego Rady Europejskiej, który nie będzie kolidował z jego obecnymi obowiązkami.
Źródło: rmf24.pl
TK