Na skutek decyzji sądu w Londynie i Europejskiego Trybunały Praw Człowieka, aparatura podtrzymująca życie 10-miesięcznego Charliego Garda, zostanie odłączona. Dojdzie do tego pomimo braku zgody rodziców, którzy stali się w tej sytuacji bezradni. Chłopiec choruje na niezwykle rzadką chorobę genetyczną, a lekarze uznali, że nawet bardzo droga, eksperymentalna metoda leczenia nie będzie skuteczna.
Rodzice małego Charliego przegrali ostatni etap sądowej walki o prawo do życia dla chłopca chorującego na niezwykle rzadkie schorzenie genetyczne. We wtorek odwołanie od decyzji sądu w Londynie zostało odrzucone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasbourgu. Charlie jest podłączony do specjalnej aparatury podtrzymującej go przy życiu. Jedyną nadzieją dla rodziców było wysłanie syna na eksperymentalne leczenie w Stanach Zjednoczonych. Dzięki uruchomieniu internetowej zbiórki pieniędzy, rodzice chłopca uzbierali wymaganą kwotę blisko 1,5 mln funtów, która pozwoliłaby na przeprowadzenie leczenia. Niestety lekarze stwierdzili, że nawet ta niezwykle droga metoda nie przyniesie pozytywnych efektów.
Wesprzyj nas już teraz!
W związku z diagnozą i opinią lekarzy postanowiono odłączyć małego Charliego od aparatury podtrzymującej go przy życiu. Sprzeciwiali się temu rodzice, którzy przez wiele tygodni walczyli o prawo do życia dla dziecka. Ostateczna decyzja sądu oznacza śmierć chłopca, który mógł spędzić z rodzicami zaledwie 10 miesięcy. Poszczególni sędziowie wydający wyroki w sprawie, przychylali się do stanowiska personelu medycznego, który podkreślał, że należy pozwolić „umrzeć dziecku z godnością”. Charlie zostanie odłączony od aparatury w piątek – 30 czerwca br. „Nasze serca są złamane podczas tych ostatnich cennych godzin, jakie spędzamy z naszym chłopczykiem” – napisali w oświadczeniu Chris i Connie, rodzice chłopca.
W oświadczeniu znajdujemy również informacje dotyczące batalii o życie chłopca. Rodzice podkreślają, że nie pozwolono im zdecydować o losie ich własnego syna. „Nie pozwolono nam wybrać, czy nasz syn ma żyć i nie pozwolono nam wybrać, kiedy i gdzie Charlie umrze” – czytamy w tekście. Chłopiec zostanie odłączony od aparatury w szpitalu Great Ormond Street Hospital for Children w Londynie, gdzie spędzał ostatnie miesiące swojego życia.
Źródło: tvn24.pl, dailymail.co.uk
WMa