Premier Japonii Shinzo Abe podkreślił, że wycofanie się Stanów Zjednoczonych z negocjacji dotyczących międzynarodowego porozumienia o handlu transpacyficznym (TPP) nie powinno zniechęcać pozostałych 11 krajów. Do kontynuowania negocjacji zachęcał Wietnamczyków. Jego zdaniem to właśnie rola tego państwa może okazać się kluczowa dla przyszłości kontrowersyjnej umowy.
Zdaniem japońskiego premiera rokowania w sprawie porozumienia powinny toczyć się dalej. Jak podkreślił w Tokio podczas poniedziałkowej konferencji prasowej z udziałem szefa wietnamskiego rządu Nguyena Xuana Phuca, Wietnam odgrywa niebagatelną rolę w tej kwestii. Kraj ten powinien pokazać, że możliwe jest reformowanie wewnętrznej gospodarki, przy jednoczesnym uczestnictwie w ekonomicznej globalizacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Wietnamski premier przez kilka dni przebywa w Kraju Kwitnącej Wiśni. Sam nie jest jednak zdecydowany czy po decyzji Donalda Trumpa o zerwaniu negocjacji również nie pójść za przykładem Stanów Zjednoczonych. Stwierdził, że jego kraj rozważy najlepszy dla siebie wariant. Wietnam przeprowadza obecnie zakrojone na szeroką skalę reformy gospodarcze.
Początkowo rokownia w sprawie porozumienia o handlu transpacyficznym toczyło 12 państw. Jednak już wkrótce po styczniowym objęciu urzędu prezydenta Donald Trump zdecydował o wystąpieniu z negocjacji przez Stany Zjednoczone. Spełnił tym samym jedną ze swoich obietnic wyborczych. Amerykański prezydent podczas kampanii niejednokrotnie okazywał sceptycyzm wobec porozumień międzynarodowych. Twierdził, że zawarte w nich regulacje sprzyjają utracie miejsc pracy przez Amerykanów.
Rokowania w sprawie trwają jednak nadal. Na czerwiec zaplanowane zostało spotkanie przedstawicieli 11 państw w japońskiej stolicy.
Część ekspertów obawia się, że fiasko rokowań w sprawie TPP okaże się korzystne dla Chin, promujących swoją wersję porozumienia o handlu międzynarodowym.
Źródło: biznesgazetaprawna.pl
mjend