Obok muzeum KL Auschwitz-Birkenau powstanie nowa placówka – Muzeum Sprawiedliwych spod Auschwitz. List intencyjny w tej sprawie ma zostać podpisany 14 czerwca 2017 roku, czyli w 77. rocznicę pierwszego masowego transportu więźniów do Auschwitz.
Muzeum będzie się mieścić w dawnym magazynie żywności SS w Oświęcimiu. Starosta oświęcimski, Zbigniew Starzec, wyjaśnił, że nowe muzeum jest potrzebne, bo wciąż mało jest informacji o ludziach, którzy wspierali więźniów i im pomagali. – Tym ludziom należy się hołd i pamięć. Muzeum będzie swoistym podziękowaniem, a zarazem upamiętnieniem ich czynów – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Temat utworzenia ekspozycji w „Lagerhaus” wraca po raz kolejny. Dziesięć lat temu władze nie zaakceptowały planów zagospodarowania budynku pod wystawę poświęconą mieszkańcom ziemi oświęcimskiej, którzy w trakcie okupacji pomagali więźniom hitlerowskiego obozu zagłady. Tym razem ma być inaczej, bo w inicjatywę zaangażowane jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– Będzie to ciekawa oferta dla odwiedzających Muzeum Auschwitz-Birkenau. Zwłaszcza teraz, gdy Muzeum Auschwitz-Birkenau bije rekordy odwiedzin i wiele osób przyjeżdżających do Oświęcimia nie jest w stanie do niego się dostać z powodu braku wcześniejszej rezerwacji. Takie osoby będziemy zapraszać do nowego muzeum, a także tych, którzy zwiedzili były niemiecki obóz Auschwitz-Birkenau – powiedział starosta.
Póki co, nie wiadomo jak wyglądać będzie ekspozycja Muzeum Sprawiedliwych spod Auschwitz, ponieważ przetarg wyłaniający wykonawcę prac remontowych zostanie ogłoszony do końca roku. – Dopiero po remoncie zostanie wyłoniony podmiot, który poprowadzi muzeum. Na naszym terenie działa kilka stowarzyszeń, które zajmują się tematyką, jaką zamierzamy przedstawiać w muzeum, będziemy z nimi rozmawiać o bliskiej współpracy – tłumaczył Zbigniew Starzec.
Choć oficjalny kształt muzeum poznamy dopiero za jakiś czas, „Gazeta Wyborcza” już dzieli się swoimi obawami. Cytowany przez dziennik dr Dariusz Libionka stwierdził, że nie można, zapominać o tragedii Holocaustu, a przypominanie historii sprawiedliwych, którzy ratowali Żydów może do tego doprowadzić. – Nie uważam zresztą, by losy sprawiedliwych były w Polsce nieznane i pomijane – dodał.
W jaki sposób historia sprawiedliwych miałaby doprowadzić do zapomnienia o Holocauście? Trudno powiedzieć. Mogłaby co najwyżej przypomnieć, że to nie Polacy byli za niego odpowiedzialni.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
om