W środę rano w pobliżu niemieckiej ambasady w Kabulu eksplodował samochód wypełniony ładunkami wybuchowymi. Z lokalnych informacji wynika, że zginęło co najmniej 80 osób. 350 odniosło obrażenia. Niestety liczba ofiar może wzrosnąć.
Do ataku doszło w dzielnicy dyplomatycznej w chwili porannego szczytu komunikacyjnego, gdy na ulicy przebywało wiele osób. W okolicy znajduje się wiele ambasad oraz obiektów rządowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Eksplozja w afgańskiej stolicy była tak silna, że okna wypadły nawet z budynków oddalonych od samochodu-pułapki o kilkaset metrów. Z relacji świadków wynika, że nad prestiżową dzielnicą oraz pałacem prezydenckim widać gęsty, czarny dym.
Na razie nie wiadomo co było celem ataku i kto go dokonał. Samochód wypełniony ładunkami został zaparkowany przy niemieckiej ambasadzie. Oprócz obiektu należącego do RFN uszkodzona została także placówka dyplomatyczna Francji.
W Afganistanie trwa walka między siłami rządowymi a talibami. Ci ostatni walczą o odzyskanie kontroli nad krajem. Utracili ją po amerykańskiej interwencji z roku 2001. Teraz w ich rękach jest około 40 proc. powierzchni kraju.
Źródło: tvn24.pl
MWł