„Rząd Prawa i Sprawiedliwości zwleka z odpowiedzią na pytania o plany wzmocnienia prawnej ochrony życia” – napisał „Nasz Dziennik”. Jak dodał, już niemal dwa tygodnie temu upłynął termin, w jakim odpowiedź powinna otrzymać sejmowa Komisja ds. Petycji.
Poseł Sławomir Piechota (PO), przewodniczący komisji, liczy, że pismo od rządu Beaty Szydło wpłynie na początku czerwca. Wtedy też planowane jest posiedzenie komisji. Jednak zdaniem Piechoty, „brak odpowiedzi jest też jakąś odpowiedzią”. Komisji zależy jednak na tym, by sprawę zamknąć.
Wesprzyj nas już teraz!
Dezyderat wystosowany do rządu jest spowodowany projektem ustawy przygotowanej przez Polską Federacją Ruchów Obrony Życia, który zakłada wprowadzenie zakazu aborcji. Projekt wpłynął do sejmowej komisji w trybie petycji. Posłowie zdecydowali, że zanim zdecydują o losie projektu, zapoznają się z planami rządu na temat wprowadzania rozwiązań ochrony życia.
– Musimy znać to stanowisko rządu, żeby móc się do niego ustosunkować, to znaczy uznać je za wystarczające – co zamykałoby całą sprawę, lub też za niewystarczające – wtedy występujemy jako komisja z prośbą o uzupełnienie tej odpowiedzi – powiedział dziennikowi Piechota.
We wrześniu minie rok od złożenia projektu. Tymczasem w sierpniu do Sejmu trafi kolejny projekt dotyczący obrony życia, jaki przygotowała Fundacja Życie i Rodzina. Opóźnianie prac nad projektem odczytywane jest jako chęć odsunięcia niewygodnej dla ekipy rządzącej tematyki obrony życia. – Taka gra na zwłokę szkodzi nie tylko samej sprawie obrony życia, ale też partii rządzącej, która – przypomnijmy – w kampanii wyborczej zapewniała, że ochrona życia będzie jednym z działań priorytetowych przyszłego rządu – oceniła poseł Anna Siarkowska (Republikanie).
Źródło: „Nasz Dziennik”
MA