24 maja 2017

Plan „B” bogatych Turków: w obawie przed Erdoganem ewakuują się na Zachód

(Recep Tayyip Erdoğan. Fot. Reuters / Huseyin Aldemir / Forum)

Od czasu nieudanego zamachu stanu w lipcu roku 2016 wielu Turków kupuje nieruchomości w Stanach Zjednoczonych i Europie, aby uzyskać pozwolenie na pobyt stały – podaje portal al-monitor.com. Po ostatnim referendum konstytucyjnym liczba chętnych do opuszczenia kraju wzrosła. Turcy wyjeżdżają do USA, Niemiec, Belgi, Holandii, Norwegii, Grecji, Hiszpanii, a nawet do państw Europy Wschodniej.

 

Wraz ze wzrostem presji politycznej i gospodarczej u siebie, zamożni Turcy kupują domy za granicą, aby uzyskać pozwolenia na pobyt. Nie tak dawno temu Berlin zdecydował się przyznać azyl polityczny setkom tureckich oficerów, dyplomatom i ich rodzinom, co zresztą doprowadziło do ochłodzenia relacji z Ankarą.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Po zeszłorocznym zamachu turecki rząd ogłosił stan wyjątkowy, zatrzymując dziesiątki tysięcy podejrzanych urzędników, sędziów, prokuratorów, nauczycieli i przedsiębiorców, a także członków policji i wojskowych. Początkowo wydawało się, że czystki będą dotyczyć wyłącznie członków Ruchu Gulena, który był obwiniany o zamach stanu, ale wkrótce okazało się, że aresztowania dotknęły także innych przedstawicieli opozycji. Z kolei zatwierdzone zmiany konstytucyjne w kwietniowym referendum, przyznające jeszcze większe uprawnienia prezydentowi, pogłębiły obawy o rozszerzenie „czystek”.

 

Turcy najchętniej osiedlili by się w Stanach Zjednoczonych. Wielu jednak – byle by mieć pewność, że otrzymają pozwolenie na pobyt stały – udaje się do krajów europejskich. Poza Niemcami, Belgią i Holandią sporym zainteresowaniem cieszy się Hiszpania, Grecja, a nawet kraje Europy Wschodniej.

 

Według New World Wealth, wiodącej agencji nieruchomości, finansów i inwestycji, liczba tureckich milionerów wyjeżdżających z kraju wzrosła gwałtownie. Badanie, które odnosi się do osób posiadających majątek o wartości przekraczającej milion dolarów wskazują, że o ile w roku 2015 tysiąc Turków kupiło nieruchomości w innym kraju i mieszkało tam co najmniej sześć miesięcy, o tyle już w 2016 liczba ta wzrosła do sześciu tysięcy.

 

W ogólnym zestawieniu najwięcej milionerów wyprowadziło się z Francji, Chin, Brazylii, Indii i Turcji. Najczęściej emigrują oni do Australii, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Nowej Zelandii.

 

Według Lucas Fox International Properties i hiszpańskiego Narodowego Instytutu Statystycznego, Turcy po Brytyjczykach byli głównymi zagranicznymi nabywcami nieruchomości w Barcelonie w pierwszym kwartale 2017 roku.

 

Nawet Grecy odnotowali wzrost liczby Turków, którzy nabyli nieruchomości za co najmniej 250 tys. euro i dzięki temu mogą mieszkać z całą rodziną w kraju przez co najmniej 5 lat.

 

„Times of London” informował o tym trendzie, zauważając, że fala imigracyjna tureckich milionerów rozpoczęła się po lipcowym zamachu stanu, jednak apogeum miała osiągnąć po ostatnim referendum. Chociaż Ateny są ich najbardziej preferowanym miastem, tureccy nabywcy kupują nieruchomości także na wyspach: Mykonos, Santorini, Rodos i Krecie.

 

– Sytuacja polityczna i niepewność odczuwana przez wielu Turków przełożyły się na inwestycje w Grecji – tłumaczy Mina Bougonikolou, dyrektor generalna InterCase Real Estate Company.

 

„Deutsche Welle” donosi, że setki tysięcy świeckich Turków zaniepokojonych jest autorytarnymi rządami prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i dlatego agencje nieruchomości w Atenach zostały zalane tureckimi klientami. Zaobserwowano 50-proc. wzrost zainteresowania w minionym roku i jeszcze większy teraz, po 16 kwietnia. – Jeden procent bogatych, dobrze wykształconych Turków przygotowuje Plan „B”, jeśli rzeczy zaczną iść nie tak w ich kraju – komentował jeden z tureckich inwestorów.

 

Międzynarodowa firma konsultingowa z branży nieruchomości – Coldwell Banker twierdzi, że zwykle biura w Turcji otrzymywały jeden lub dwa wnioski w tygodniu o informacje na temat zakupu rezydencji za granicą. Obecnie otrzymują dziesiątki pytań dziennie, głównie odnośnie domów w Hiszpanii, Grecji, Wielkiej Brytanii i Irlandii.

 

W ciągu 15 lat, w których rządziła Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, Turcy zainwestowali za granicą 37 mld dolarów w nieruchomości i 21 mld dolarów w przemysł.

 

Obecnie kraj boryka się z 13-proc. bezrobociem i wszystkie wskaźniki gospodarcze są negatywne. Turcja potrzebuje nowych inwestycji, by zwiększyć zatrudnienie.

 

Ali Pandir, prezes Stowarzyszenia Zarządzania Instytucjonalnego w Turcji twierdzi, że wiele firm przeprowadziło analizy ryzyka inwestycyjnego jeszcze przed referendum. Mając na uwadze napięcia w stosunkach między Brukselą a Ankarą i zmieniające się otoczenie polityczne, wiele firm zdecydowało się przenieść inwestycje do krajów Europy Wschodniej, zarówno ze względu na ich przynależność do UE, jak i niższe koszty prowadzenia działalności. Samoloty do Pragi są pełne tureckich przemysłowców.

 

Rząd turecki próbuje podtrzymać zainteresowanie obcokrajowców swoim krajem, oferując obywatelstwo cudzoziemcom kupującym nieruchomości o wartości co najmniej 1 miliona dolarów. Liczba mieszkań nabytych przez cudzoziemców w 2016 zmniejszyła się aż o 20,3 proc. Ta tendencja utrzymuje się. Ci, którzy chętnie nabywają nieruchomości, to osoby pochodzące z Iraku, Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu i Afganistanu.

 

Źródło: al-monitor.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram