We wtorek przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej zaprezentowali „Koncepcję Obronną RP”. Zgodnie z jej założeniami kluczowe elementy bezpieczeństwa Polski stanowią przynależność do NATO i Unii Europejskiej, zaś największe zagrożenie dla naszej ojczyzny i świata stanowi imperialna polityka Rosji.
„Koncepcja Obronna RP” zakłada m.in. modernizację obrony powietrznej, wzmocnienie artylerii i środków rozpoznania. MON za najważniejszy cel uważa obronę terytorium Polski a także wpieranie w operacjach zagranicznych sojuszników. Przedstawiono w niej również plany budowy „środków anty-dostępowych”, czyli specjalnych ograniczeń mających na celu paraliżowanie działań najeźdźców Rzeczypospolitej. Pomóc ma w tym budowa odpowiedniej infrastruktury oraz odpowiednia „polityka energetyczna” prowadzona przez rząd w Warszawie.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem autorów koncepcji główne zagrożenie stanowi „agresywna polityka Moskwy” niejednokrotnie łamiąca międzynarodowe prawa i destabilizująca zachodnie struktury NATO i Unię Europejską. Wywołanie przez Moskwę konfliktu o skali regionalnej, z udziałem jednego lub kilku państw członkowskich NATO, jest realną perspektywą – uważają autorzy Koncepcji Obronnej RP. Stwierdzono m.in., że „wywołanie przez Moskwę konfliktu o skali regionalnej, z udziałem jednego lub kilku państw członkowskich NATO, jest realną perspektywą”. Jako przykłady „szczególnie niepokojące” ze strony Rosji wskazano wojnę z Gruzją i aneksję części terytorium Ukrainy.
Zwrócono również uwagę na „niestabilne sąsiedztwo południowej flanki NATO” na obszarze Bliski Wschód i Afrykę Północną. Autorzy dokumentu nie widzą szans „na stabilizację w tej części świata z powodu sprzecznych interesów państw regionu i ingerencję Rosji, która w ten sposób wywiera dodatkową presję na Zachód”.
Koncepcja zakłada, że do roku 2032 główną rolę w prowadzonych działaniach wojennych nadal będzie odgrywać „konwencjonalny sprzęt wojskowy, taki jak czołgi, transportery opancerzone czy wielozadaniowe samoloty załogowe”. Zaznaczono jednak, że w niedalekiej przyszłości i możliwych konfliktach wzrośnie znaczenie „walki informacyjnej zacierającej granice między pokojem a wojną”.
Zdaniem Antoniego Macierewicza po roku 1989 „nie realizowano konstytucyjnego zapisu, że obowiązkiem wojska jest ochrona niepodległości”. – Wydawałoby się, że trudno o jaśniejszy, prostszy, bardziej oczywisty zapis, który powinien być jedyną i główną dyrektywą w działaniu sił zbrojnych RP. Nie jest to żadne specjalne odkrycie, ale jest niestety prawdą, że ten zapis nie był nigdy realizowany, także po roku 1989 – podkreślił podczas prezentacji dokumentu.
Minister powiedział, że siły zbrojne stanowiące „podstawowe narzędzie zapewnienia bezpieczeństwa Polsce w ostatnich latach rozwijały się w oparciu o błędne założenia”. Nikt nie przygotował bowiem „rzetelnej oceny geopolitycznej i właściwej prognozy”. – Podstawowy problem, przed którym stanęła Rzeczpospolita i siły zbrojne, związany był z błędnym zdefiniowaniem: warunków, w jakich rozwija się państwo polskie, i zagrożeń, przed jakimi stoi państwo polskie. Nie rozumiano tych zagrożeń. Uważano, że przez najbliższe dziesiątki lat Europa będzie kontynentem stabilnym, a Rzeczpospolitej i Europie nie zagrozi żadna większa zawierucha wojenna – podkreślił.
W opinii Macierewicza „długofalowe bezpieczeństwo może zapewnić tylko własna armia”, a jej budowa powinna wynikać z „rzeczowej diagnozy” i przeciwstawieniu się różnego rodzaju lobby.
Szef MON dodał, że „żyjemy w świecie, w którym kolektywna obrona, wspólna obrona sojusznicza, jest naturalnym zjawiskiem, na które możemy liczyć”. – Jak państwo wiecie, do roku 2016, do wyników szczytu NATO, na który złożył się przecież olbrzymi wysiłek programowy i polityczny partii rządzącej PiS – i za to trzeba posłom i senatorom oraz kierownictwu tej partii podziękować – nigdy szczyt NATO nie przebiegłby tak, jak przebiegł – powiedział. Zaznaczył, że „jesteśmy bezpieczni dzięki osiągnięciu tego celu”, co nie zmienia faktu, że „prawdziwe, długofalowe bezpieczeństwo może zapewnić tylko własna armia”.
Zdaniem ministra dla obrony Polski „konieczne jest nie tylko zwiększenie wydatków z co najmniej 2 do 2,5 proc. PKB, ale i odpowiednie gospodarowanie nimi”. – Nawet nagromadzenie gigantycznych sum pieniędzy, bez właściwej ich alokacji, byłoby tylko marnotrawstwem i żerowiskiem dla różnorodnych grup przestępczych, które ciągle istnieją w środowiskach gospodarczych i społecznych – przekonywał
Oprócz konferencji prasowej prezentujące „Koncepcję Obronną RP”, Antoni Macierewicz był również gościem w programie „Minęła dwudziesta” na antenie TVP.
– Jeżeli rzeczywiście doprowadzą do tego, że nasz wysiłek zbrojeniowy będzie skoncentrowany tam, gdzie może przynieść największe efekty. Chodzi przede wszystkim o siłę ognia, o zdolność do rażenia przeciwnika i o systemy anty-dostępowe, które nie pozwolą drugiej stronie zdominować pola walki. Jeżeli to zrobimy, nie będziemy podlegali różnym lobby i układom, które przekształcają zbrojenia w swoisty koncert życzeń – dla każdego coś miłego, ale nic dla Polaków, nic dla państwa polskiego – podkreślił szef resortu obrony. Dodał, że odpowiednia realizacja koncepcji, budowa obrony terytorialnej i polskiej armii, zwłaszcza sił operacyjnych spowoduje, że „za 10 – 12 lat państwo polskie będzie w stanie powstrzymać każdego agresora”.
Źródła: rp.pl, tvp.info, mon.gov.pl
TK