Greckie ministerstwo obrony poinformowało, że 15 maja tureckie samoloty i śmigłowce nielegalnie wtargnęły do greckiej przestrzeni powietrznej aż 141 razy. Oba kraje od wielu lat toczą spór o bezludne wyspy na Morzu Egejskim, gdzie odkryto potężne złoża ropy i gazu. UE wezwała Turcję do zaprzestania takiej działalności.
Według greckich doniesień prasowych, 20 tureckich samolotów F-16, 5 CN-235 i 19 helikopterów wleciało na grecki obszar bez przedłożenia planu lotu. We wszystkich przypadkach tureckie maszyny zostały zidentyfikowane i przechwycone przez greckie myśliwce. Jednak w dziewięciu przypadkach proces przechwytywania doprowadził niemal do „sytuacji walki”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ateny podały także, że na teren greckich wód terytorialnych wpłynęły dwa tureckie statki bojowe. Jednostki wyposażone w rakiety pływały w pobliżu wyspy Agathonisi, w południowo-wschodniej części wybrzeża egejskiego. Statki uczestniczące w ćwiczeniach morskich o nazwie Denizkurdu przebywały na greckich wodach terytorialnych przez około 20 minut. Jak pisze dziennik „Kathimerini”, w zeszłym miesiącu Agathonisi została uznana przez szefa tureckiego MSZ za „wyspę turecką”.
Na te i inne incydenty – na prośbę Aten – zareagowała Komisja Europejska. „Turcja musi respektować suwerenność państw członkowskich UE” – podkreśliła Bruksela. – Ankara musi szanować suwerenność państw członkowskich UE nad ich terytorialnymi strefami morskimi i powietrznymi – mówiła rzeczniczka KE Maja Kocijancic.
Podczas gdy UE i instytucje międzynarodowe uznają suwerenność Grecji nad wyspami Morza Egejskiego, które w przeszłości były we władaniu Imperium Osmańskiego, Turcja zgłasza pretensje w szczególności do dwóch bezludnych wysp Imia/Karadak. Leżą one w pobliżu archipelagu Dodekanezu, gdzie dopływają tysiące imigrantów. Już w ub. roku pojawiły się informacje, że Turcja osłabia operacje NATO, nie zgadzając się na rozmieszczenie okrętów Sojuszu w pobliżu tych wysp. Zażądała także, by wysp nie nazywać greckimi, lecz podawać jedynie ich numery, a przestrzeń powietrzną nad Morzem Egejskim uznać za „obszar NATO”.
Ostatnie poważne incydenty miały miejsce zaledwie kilka godzin po spotkaniu premiera Grecji Alexis Tsipras z prezydentem Turcji Tayyipem Erdoganem w Pekinie. Greckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało ostry w wymowie komunikat, stwierdzając, że incydenty „stanowią rażące naruszenie prawa międzynarodowego”. – To oczywiste, że w Turcji istnieją siły, które nie chcą zrozumienia i dobrych stosunków sąsiedzkich między obydwoma krajami – dodał przedstawiciel greckiego MSZ-u.
Wzrosły również napięcia między Ankarą i Berlinem. Rząd niemiecki zdecydował się rozważyć przeniesienie bazy lotniczej z Incirlik, która ma kluczowe znaczenie dla walki z ISIS, po tym, jak po raz drugi niemiecka delegacja parlamentarna nie została wpuszczona na teren bazy. Niemiecka agencja informacyjna DPA cytowała Wolfganga Hellmicha, przewodniczącego komisji obrony Bundestagu, mówiącego: „nie pozwolimy się szantażować rządowi w Ankarze”.
Tureckie władze są złe na niemiecki rząd za udzielenie azylu tureckim oficerom, służącym w ramach NATO, których Ankara oskarża o uwikłanie w zeszłoroczny zamach stanu. Unijna rzeczniczka powiedziała, że w nocie skierowanej do Ankary „UE podkreśla, iż Turcja musi jednoznacznie zaangażować się w stosunki dobrosąsiedzkie i nalega, aby Ankara unikała wszelkiego rodzaju źródeł tarcia, zagrożenia lub działań skierowanych przeciwko państwom członkowskim, które szkodzą dobremu sąsiedztwu i pokojowym rozstrzygnięciem sporów”.
Na nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych z dnia 28 kwietnia, wysoki przedstawiciel UE i wiceprzewodnicząca Federica Mogherini przypomniała, że dobre stosunki sąsiedzkie są jedną z podstawowych zasad, do przestrzegania których Turcja jest zobowiązana jako kraj kandydujący do UE. Odkąd w pobliżu wysp odkryto pokaźne złoża ropy naftowej i gazu ziemnego, Turcja regularnie narusza grecką przestrzeń powietrzną. W samym tylko 2015 r. samoloty tureckie wlatywały na obszar grecki ponad 1370 razy, a w 135 przypadkach o mało co nie doszło do wymiany ognia.
Źródło: euractiv.com
AS