Niemieckie władze poleciły nowemu prezydentowi Francji Emmanuelowi Macron, aby powstrzymał się przed naciskaniem na radykalne reformy UE. Zdaniem Berlina, Macron proponuje dalekosiężne działania, które wymagają zmian traktatowych. W obecnej sytuacji są one jednak „nierealistyczne”.
Francuski prezydent chce ustanowienia osobnego budżetu dla strefy euro, a także proponuje, aby kraje, które mają wspólną walutę, posiadały własny parlament i ministra finansów.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych Friederike von Tiesenhausen stwierdziła, że „już szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zwrócił uwagę, iż radykalne propozycje, łącznie z wprowadzeniem ministra finansów strefy euro i odrębnego budżetu wymagałyby zmiany w głównym traktacie UE”. Z kolei, aby dokonać zmian w traktacie konieczna jest zgoda wszystkich 28 krajów bloku, która „w tej chwili nie jest możliwa do osiągnięcia” – skomentowała.
Rzecznik MSZ Martin Schaefer również potwierdził, że w niemieckim rządzie w obliczu trudnych wyzwań, przed którymi stoi Europa jest zgoda co do tego, że proponowanie zmian w traktacie nie jest dobrym pomysłem.
Schaefer tłumaczył, że chociaż z ulgą przyjęto w Niemczech zwycięstwo Macrona, to jednak zaproponowane przez niego reformy – na co natychmiast zwróciły uwagę niemieckie media – byłyby zbyt kosztowne dla niemieckiego podatnika.
Źródło: thelocal.de
AS