Decyzja Rady Unii Europejskiej dotycząca przymusowego przyjmowania tak zwanych uchodźców przez kraje Wspólnoty, nie uwzględniała mechanizmów, które zabezpieczałyby poszczególne państwa przeciwko wiążącym się z tym zagrożeniom. To jedna z głównych tez polskiej linii w trakcie procesu przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości.
Wesprzyj nas już teraz!
Postępowanie prowadzone jest w związku ze skargą złożoną na decyzję UE przez Słowację i Węgry. Polska poparła to zażalenie. Inauguracyjna, środowa rozprawa trwała pięć godzin.
Reprezentujący nasze państwo Bogusław Majczyna wracał uwagę, iż podjęte jesienią 2015 roku rozporządzenie wymuszające na poszczególnych państwach przyjmowanie imigrantów, wiąże się z zagrożeniem dla porządku publicznego.
– Decyzja Rady UE z jesieni 2015 roku, zarówno jeżeli chodzi o przepisy, jak i praktykę ich wykonywania, nie zawiera mechanizmów, które by umożliwiały skuteczną weryfikację uchodźców ubiegających się o azyl pod względem bezpieczeństwa – stwierdził pełnomocnik.
Istotna dla ostatecznego wyroku będzie spodziewana 26 lipca opinia rzecznika generalnego Trybunału. Sędziowie prawdopodobnie wezmą ją pod uwagę przed wydaniem werdyktu.
Radę UE oraz Komisję Europejską reprezentują w trakcie procesu przedstawiciele Francji, Niemiec, Belgii, Szwecji, Luksemburga, Grecji oraz Włoch. Uważają oni skargę za bezzasadną.
Źródło: rmf24.pl
RoM