Tylko do końca maja w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie czynna jest wystawa autorstwa Krzysztofa Lalika pt. „Między domem a namiotem. Chrześcijanie w Kurdystanie”. Ekspozycja opowiada o życiu i losach syriackich chrześcijan w Kurdystanie na przestrzeni ostatnich lat z perspektywy zarówno ich obecnej trudnej sytuacji humanitarnej, jak i religii (jej historii i obecności) oraz rozwoju tożsamości etnicznej Asyryjczyków.
Od początku kwietnia do końca maja b.r. w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie (II piętro) czynna jest wystawa autorstwa Krzysztofa Lalika pt. „Między domem a namiotem. Chrześcijanie w Kurdystanie”. Wystawa to wynik kilkuletnich wypraw w rejon Kurdystanu południowego (irackiego) i północnego (tureckiego) prowadzonych przez autora w ramach zespołowego projektu naukowego „Jak uczynić głos słyszalnym? Ciągłość i przemiany kurdyjskiej kultury i rzeczywistości społecznej w perspektywie postkolonialnej” realizowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki w Instytucie Orientalistyki UJ.
Wesprzyj nas już teraz!
Wystawa opowiada o życiu i losach syriackich chrześcijan w Kurdystanie na przestrzeni ostatnich lat z perspektywy zarówno ich obecnej trudnej sytuacji humanitarnej, jak i religii (jej historii i obecności) oraz rozwoju tożsamości etnicznej Asyryjczyków. Bohaterami wystawy stają się z jednej strony ludzie – duchowni, nauczyciele, politycy, naukowcy, dzieci, przesiedleńcy, a z drugiej miejsca i instytucje takie jak szkoły, uczelnie, kościoły, muzea, centra kultury, dzielnice czy obozy dla przesiedleńców.
Zdjęcia prezentują miejscowości tradycyjnie zamieszkałe przez chrześcijan na tym obszarze i są to w Kurdystanie północnym (tureckim): Mardin, Midyat i Diyarbakir, a w części irackiej: Ankawa, Duhok i Koya. Bohaterowie wystawy pochodzą z różnych kościołów syriackich jak np. z Chaldejskiego Kościoła Katolickiego, Asyryjskiego Kościoła Wschodu czy Syriackiego Kościoła Prawosławnego.
Jeszcze w 1987 r. w Iraku żyło 1,4 mln chrześcijan, a do 2003 r. tysiące z nich wyemigrowało na Zachód. Ale największa fala emigracji zaczęła się w roku 2004, przyspieszona została w 2014 r. po ataku tzw. Państwa Islamskiego i trwa do dziś. Ocenia się, że w tym okresie z Iraku wyjechało lub straciło życie w wyniku prześladowań ze strony ekstremistycznych ugrupowań islamskich przeszło pół miliona chrześcijan i obecnie pozostało ich tam zaledwie 250 tys.
Mimo nagłośnienia tej tragedii przez media wciąż brakuje im podstawowych środków żywności i higieny. Przede wszystkim zaś brakuje im domu, który albo – jeśli się uda – to zamieniają na emigrację na Zachód, albo czekają na możliwość powrotu do własnych domów, z których wpędzili ich bojownicy Daesh. Część z ich z końcem 2016 roku po udanej kontrofensywie wojsk irackich zdołała już wrócić do niektórych wiosek na Równinie Niniwy. Zastali jednak tam swoje domy, a szczególnie świątynie podpalone, zrabowane i wyburzone. Przed nimi więc kolejny ogromny wysiłek – fizyczny, finansowy i duchowy – odbudowy zniszczonych miejscowości, któremu bardzo trudno będzie im sprostać samodzielnie w warunkach wysokiego bezrobocia i utraty majątku i długoletnich oszczędności.
Jaka przyszłość czeka ich dzieci w tym kraju? Wielu ojców i matek szukając odpowiedzi na to pytanie usiłuje wyemigrować na Zachód, choć przyznają, że to Irak jest ich ojczyzną, bo żyli na tej ziemi od starożytności, jeszcze zanim przybyli tu muzułmanie czy europejscy kolonizatorzy.
Finisaż wystawy odbędzie się 26 maja o g. 17.00.
KL