Zaplanowana na niedzielę, 7 maja, II tura wyborów prezydenckich we Francji to dla tamtejszych służb olbrzymie wyzwanie. W chwili gdy do podjęcia przez Francuzów ostatecznej decyzji pozostało zaledwie kilkanaście godzin, policja trzymała 5 osób podejrzewanych o działalność terrorystyczną.
Chociaż we Francji cały czas obowiązuje stan wyjątkowy, to na czas wyborów podjęto dodatkowe środki bezpieczeństwa. Pod broń zmobilizowano wielu żandarmów i policjantów. Wszystko po to, by rozchwiana Republika nie spłynęła krwią w trakcie „święta demokracji”.
Wesprzyj nas już teraz!
Służby robią co tylko mogą, by powstrzymywać kolejne ataki islamistów. W tym celu w ramach trzech różnych operacji prowadzonych przez antyterrorystów zatrzymano pięć osób – czterech mężczyzn i kobietę. Do aresztowań doszło w okolicach Rouen oraz Kanału La Manche.
Zdaniem służb zatrzymani przygotowywali zamachy. W mieszkaniach podejrzanych znaleziono kilka sztuk broni palnej.
Cztery z pięciu zatrzymanych osób są w wieku od 17 do 24 lat. Jeden mężczyzna i kobieta to małżeństwo należące do środowiska szerzącego islamistyczny dżihad. Część z pozostałych aresztowanych miała ze sobą kontakt poprzez internet. Kontrwywiad obserwował zatrzymanych od marca.
Źródło: tvp.info
MWł