Mniej niż 24 godziny po zakończeniu czterodniowego spotkania finansistów Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) z przedstawicielami rządu amerykańskiego w Waszyngtonie prezydent Donald Trump oznajmił, że już wkrótce przedstawi swoją politykę wobec IMF i Grecji. Mimo obaw bankierów, wydaje się, że udało im się przekonać prezydenta do pozostawienia finansowania IMF na dotychczasowym poziomie.
Trump jeszcze w kampanii wyborczej zapowiadał znaczne uszczuplenie środków dla organizacji międzynarodowych. W poniedziałek, mimo że nie podał szczegółów, prezydent zapowiedział, że najprawdopodobniej poprze utrzymanie obecnego poziomu finansowego wsparcia dla IMF. Nie będzie też zwracał się do Kongresu o cofnięcie pomocy, jak to zrobił w przypadku innych instytucji.
Wesprzyj nas już teraz!
– W ciągu kilku dni będziemy mieli politykę wobec IMF – stwierdził Trump w odpowiedzi na pytanie zadane przez portal Newsmax, sugerując, że zdaje sobie sprawę, jak bardzo kwestia dotacji rządu USA dla największego funduszu nurtuje wielu finansistów.
Trump wyraził także ubolewanie z powodu „strasznej sytuacji” w jakiej się znajduje Grecja. Ateny już ósmy rok z rządu zmagają się z zadłużeniem, które obecnie wynosi 323 mld euro. Międzynarodowy Fundusz Walutowy wraz z Europejskim Bankiem Centralnym i Eurogrupą (19 członków strefy euro sprawujących kontrolę nad walutą euro) jest wierzycielem, który udzielił pożyczek, by ratować gospodarkę grecką. – Grecja! – wołał Trump do konserwatywnych dziennikarzy zgromadzonych na specjalnej konferencji prasowej w Białym Domu – jest w tak strasznej sytuacji. To jest okropne.
Oświadczenie Trumpa pojawiło się miesiąc po tym, jak mianował Davida Malpassa, długoletniego krytyka funduszu jako głównego urzędnika skarbowego Stanów Zjednoczonych, nadzorującego międzynarodowe instytucje finansowe. Na zastępcę Malpassa zaś wybrał kolejnego sceptyka i krytyka IMF, byłego szefa Enterprise Visiting Schoolar – Adama Lerricka.
Podczas niedawnego spotkania w Waszyngtonie z przedstawicielami IMF i Banku Światowego finansiści starali się przekonać Trumpa i jego ekipę, by nie prowadzili polityki protekcjonistycznej, a także, by utrzymali dotacje dla IMF na dotychczasowym poziomie.
Z niepokojem wydarzenia w Waszyngtonie obserwują greccy politycy. – Ważne jest, aby IMF i wierzyciele osiągnęli honorowy kompromis zapewniający stabilność długu greckiego – mówił minister finansów Grecji, Euclid Tsakalotos. – Wyczekujemy na stanowisko nowej administracji w Stanach Zjednoczonych. Nie chcemy, aby to się przeciągało – tłumaczył grecki polityk.
Gay Cohn, szef National Economic Council przemawiając do bankierów zaledwie kilka godzin po oficjalnym rozpoczęciu spotkania z finansistami Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego w czwartek, powiedział, że Waszyngton jest przygotowany na problemy handlowe. Zamierza także wprowadzić wyższe cła na towary importowane.
W Instytucie Finansów Międzynarodowych z kolei mówił, że Stany Zjednoczone nie chcą być dłużej „wykorzystywane”. – Komunikat jest prosty. Dbamy o Stany Zjednoczone, dbamy o dobrobyt gospodarczy, dbamy o wzrost gospodarczy, dbamy o handel, dbamy o traktowanie sprawiedliwe – przekonywał.
Wcześniej w Białym Domu prezydent Donald Trump podpisał dyrektywę w celu zbadania, czy import stali przez USA nie powinien być ograniczony ze względów bezpieczeństwa na mocy ustawy wydanej w 1962 roku. To posunięcie wzbudziło obawy, że administracja Trumpa szuka możliwości ograniczenia importu nie konsultując tego na forum Światowej Organizacji Handlu.
Dyrektor Zarządzający IMF, Christine Lagarde powiedziała dziennikarzom, że należy zrobić więcej, by uczynić globalny system handlowy bardziej sprawiedliwym i wyraziła chęć współpracy z Trumpem w tym zakresie.
Podczas konferencji prasowej Lagarde mówiła o potrzebie ulepszenia zasad rozstrzygania sporów w ramach Światowej Organizacji Handlu, a także zmniejszenia dotacji rządowych dla przemysłu i rozwiązania innych zakłóceń w handlu.
Powiedziała, że IMF weźmie udział w pracach mających na celu zmniejszenie dotacji rządowych dla przemysłu i innych praktyk handlowych, ograniczających konkurencję, ale zastrzegła, że trzeba unikać „środków protekcjonistycznych”.
Źródło: newsmax.com, couriermail.com
AS