Ambasador Korei Północnej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych oskarżył Stany Zjednoczone o ponowne włączenie Półwyspu Koreańskiego do „najbardziej zapalnych miejsc na świecie” i stworzenie „niebezpiecznej sytuacji, w której w każdej chwili może wybuchnąć wojna termojądrowa”.
Kim In Ryong powiedział na konferencji prasowej w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, że „jeśli USA zdecydują się na akcję wojskową”, to Korea Północna „jest gotowa do zareagowania na każdy rodzaj wojny, wywołanej przez USA”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zauważył, że wysłanie przez administrację Donalda Trumpa okrętu nuklearnego Carl Vinson do wybrzeży półwyspu koreańskiego świadczy o tym, że „rozważane są ambitne plany zaatakowania KRLD przez Stany Zjednoczone i jest to poważny etap tego scenariusza”.
Kim podkreślił, że obecne amerykańsko-południowokoreańskie manewry są największym „agresywnym narzędziem wojennym” wymierzonym w jego kraj. Dlatego – według niego – jak najbardziej uzasadnione jest rozwijanie arsenału wszelkiej broni przez KRLD w celu uzyskania zdolności wojskowych koniecznych do samoobrony, włącznie z użyciem siły jądrowej.
Kim wypowiadał się w dniu, w którym wiceprezydent USA Mike Pence udał się do strefy napięcia ostrzegając, że po latach testowania Stanów Zjednoczonych przez Koreą Północną, mającą ambicje nuklearne, „era strategicznej cierpliwości już się skończyła”.
– Po 25 latach cierpliwego znoszenia działań Korei Północnej pracującej nad swoim programem jądrowym, wszystkie opcje są na stole, by poradzić sobie z zagrożeniem – mówił Pence. Ostrzegał też, że jakiekolwiek użycie broni jądrowej przez Pyongyang spotka się z „przytłaczającą i skuteczną odpowiedzią”.
Przedstawiciel Korei Północnej w ONZ podkreślił, że „nigdy nie błagamy o pokój, ale podejmiemy trud przeciwdziałania prowokatorom, aby bronić się przy użyciu potężnej siły zbrojnej i trzymać się drogi wybranej przez nas”. Ostrzegał, że dopóki Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie zaprzestaną prób obalenia systemu socjalistycznego panującego w KRLD, rząd nadal będzie „prężył muskuły wojskowe w celu ochrony kraju”.
Kim zwołał konferencję prasową, aby „kategorycznie zaprotestować” przeciwko decyzji USA o otwartym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w sprawie programu nuklearnego Korei Północnej, zaplanowanym pod przewodnictwem Sekretarza Stanu USA Rexa Tillersona. Nazwał to „kolejnym nadużyciem władzy” przez Stany Zjednoczone, które sprawują prezydencję w Radzie Bezpieczeństwa, a także pogwałceniem suwerenności KRLD.
Wskazując na niedawny amerykański ostrzał syryjskiej bazy lotniczej w odwecie za domniemane użycie broni chemicznej, Kim skrytykował USA za ataki na suwerenne państwa i „gangsterstwo” pod pretekstem „obrony” porządku międzynarodowego.
Źródło: newsmax.com
AS