W Pakistanie przebywających w areszcie chrześcijan „zaprasza się” do… wyjścia na wolność. Muszą jednak spełnić jeden warunek – przyjść na islam! Takie propozycje pakistańscy chrześcijanie usłyszeli od pracowników prokuratury.
W marcu 2015 roku w chrześcijańskich świątyniach w Pakistanie wybuchły bomby. W przeprowadzonych zamachach zginęło 17 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Pakistańskie służby aresztowały 42 chrześcijan, którzy zlinczowali dwóch terrorystów podejrzanych o podłożenie materiałów wybuchowych. Usłyszeli oni propozycję od przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, że mogą wyjść na wolność, jeśli tylko zgodzą się przyjąć islam.
Obrońca przebywających w więzieniu wyznawców Chrystusa poinformował, że wszyscy ci chrześcijanie „prędzej pójdą na szubienicę niż zgodzą się przejść na islam”.
Adwokat Nazim Anżum, występujący w obronie kilku aresztowanych oświadczył, że „to forma szantażu, którą pakistańscy prokuratorzy nie stosują po raz pierwszy”.
Gdy dziennikarze pakistańskiej gazety „The Expresse Tribune” pytali zastępcę prokuratora okręgowego o „układ z chrześcijanami”, ten stanowczo zaprzeczał. Dopiero, gdy okazało się, że żurnaliści są w posiadaniu potwierdzających go nagrań, prokurator przyznał, że „państwo dało aresztowanym chrześcijanom możliwość wyboru”.
– To kolejne świadectwo tego, że system sądowniczy w Pakistanie nie jest niezależny. „Propozycje”, jakie otrzymali chrześcijanie pokazują jedynie jak zgniłe jest tamtejsze prawodawstwo. Widać wyraźnie, że prawo pakistańskie dawno już uległo islamskim radykałom. A chrześcijanie? Pakistańskie władze coraz dobitniej pokazują, że są oni ofiarą religijnego terroru” – powiedział Wilson Chowdhry, przewodniczący Stowarzyszenia Chrześcijan Pakistańskich w Wielkiej Brytanii.
Źródło www.sedmitza.ru
ChS