Kreml jest rozczarowany Trumpem. Okazuje się, że nowy prezydent nie jest zainteresowany budowaniem sojuszu z Moskwą – zauważa „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. W opinii niemieckiej gazety Rosja nie ma żadnych kart przetargowych, którymi mogłaby pozyskać Amerykanów.
Przed wyborami prezydenckimi w USA i bezpośrednio tuż po nich wydawało się, że Kreml jest zachwycony. Jednak Donald Trump nie wykazuje zbyt dużego zainteresowania współpracą z Rosją. W istocie Putin ma Waszyngtonowi niewiele do zaoferowania – przekonuje na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Markus Wehner.
Wesprzyj nas już teraz!
Przed rozpoczęciem kadencji Donalda Trumpa, pisze dziennikarz, na Kremlu żywiono nadzieję, że nowy amerykański prezydent zniesie sankcje spowodowane aneksją Krymu i wojną w Donbasie. To ucieszyłoby też część państw europejskich, na przykład Włochy, które od dawna liczą na zniesienie lub osłabienie sankcji. Moskwa chciała też wierzyć, że Trump ograniczy dotychczasową skalę amerykańskiej obecności w polityce światowej, umożliwiając w ten sposób Rosji wzmocnienie swojej pozycji w Europie. Wreszcie Kreml sądził, że z nowym prezydentem będzie łatwiej dojść do porozumienia w kwestii syryjskiej.
Z wszystkich tych nadziei, przekonuje Wehner, nie zostało zupełnie nic.
Okazało się, że Trump popiera NATO – dał temu wyraz już wielokrotnie, czytamy w „FAZ”. To, że chce wyciągnąć od państw europejskich więcej pieniędzy na Sojusz, nie jest dla Kremla bynajmniej powodem do radości. Rosyjski reżim musiał zaniepokoić się też deklaracjami prezydenta USA o planie zdecydowanego wzmocnienia i modernizacji amerykańskiego arsenału nuklearnego. To oznacza, że Waszyngton chce wzmocnić swój arsenał na terenie Europy, co dla Moskwy jest według Wehnera szczególnym problemem. Wreszcie Rosję zdenerwowały amerykańskie napomnienia dotyczące konieczności zwrotu Krymu Ukrainie.
Dziennikarz zastanawia się, czy Putin ma w ogóle coś do zaoferowania Amerykanom. W jego ocenie dla Waszyngtonu atrakcyjna mogłaby być wizja wspólnego z Moskwą frontu przeciwko Pekinowi. Jednak, pisze Wehner, Putin nie może zrezygnować z relatywnie poprawnych relacji z Państwem Środka, widząc w nich przeciwwagę dla Zachodu, układ zaczepny nie wchodzi więc w grę. Rosja nie skusi też Stanów Zjednoczonych surowcami – Ameryka ma ich dzięki osiągnięciom nowych technologii wydobywczych pod dostatkiem. „Mówiąc krótko: Rosja nie ma obecnie dla Trumpa żadnego priorytetu w polityce zagranicznej”, stwierdza Wehner.
Źródło: faz.net
Pach