Jeszcze w tym roku powinny rozpocząć się przygotowania do budowy nowej części elektrowni atomowej „Paks”, położonej około 100 km na południe od Budapesztu. W początku marca Komisja Europejska zakończyła drugie postępowanie, które mogło zablokować budowę „Paks II” we współpracy z Rosją. Skuteczna polityka Węgier pozwoli produkować energię elektryczną przy niskich kosztach i zabezpieczać dostawy tańszego prądu dla prawie połowy odbiorców w państwie.
Zainteresowanie Rosji
Wesprzyj nas już teraz!
Emocje, jakie w części Europy budziła ścisła współpraca Moskwy i Budapesztu w rozbudowie potencjału energetycznego Węgier, znalazły wyraz w kontrdziałaniach ze strony Komisji Europejskiej. Rosja, od początku deklarująca pomoc rządowi Węgier w rozbudowie użyła argumentów historycznych i finansowych. „Paks II”, o który Wiktor Orban przez kilka lat toczył boje dyplomatyczne, ma zapewnić znaczną część potrzebnej nad Dunajem energii elektrycznej. Zbudowana w latach 1974 -1987, według sowieckich projektów, elektrownia atomowa w Paks już zapewnia blisko 40 proc. zapotrzebowania kraju na prąd. Cztery reaktory „starej” elektrowni atomowej „Paks” będą jednak musiały być wyłączone po 2032 roku. Zapobiegliwi Węgrzy o rozbudowie swojej elektrowni atomowej myśleli od dawna, jednak koszty budowy były trudne do udźwignięcia dla ich budżetu. W czasie wielu rozmów Wiktora Orbana z władzami Rosji temat rozbudowy „Paksu” był mottem współpracy gospodarczej obydwu państw.
Rosjanie od początku deklarowali nie tylko udział w projektowaniu i realizacji nowych bloków energetycznych ale także wyrażali wolę zapewnienia finansowania inwestycji. Z szacowanych na około 10-12 mld euro kosztów budowy Rosja gotowa była skredytować 80 proc. zadania, a ostatnio, po urealnieniu się wizji budowy, nawet 100 proc. Podczas spotkania na szczycie w Budapeszcie 2 lutego tego roku prezydent Władimir Putin zadeklarował Wiktorowi Orbanowi, że Rosja może udzielić kredytu na całość inwestycji.
Komisja Europejska sprawdza
Unia Europejska, oficjalnie prowadząca politykę sankcji ekonomicznych wobec Rosji, podjęła działania sprawdzające, czy do kontraktu między Budapesztem a Moskwą może dojść od strony prawnej. Dwa postępowania wdrożone przez Komisję Europejską nie dotyczyły jednak oceny zgodności z polityką sankcji, ale zachowania procedur konkurencyjności i równości traktowania podmiotów.
Pierwsze postępowanie objęło sprawdzenie zgodności z unijnym prawem faktu pominięcia procedury przetargowej przez Budapeszt w przyznaniu Rosji kontraktu. Chodziło o międzyrządową umowę rosyjsko – węgierską z wskazaniem „Rosatomu” jako realizatora kontraktu na budowę „Paks II”. Umowa ta podpisana została jeszcze w 2014 roku. To postępowanie zakończyło się dopiero w listopadzie 2016 roku – Komisja Europejska zrezygnowała z kwestionowania warunków umowy rosyjsko – węgierskiej.
Przeszkodą w przystąpieniu do rozbudowy „Paks II” było jednak drugie postępowanie wdrożone przez Komisję Europejską, badające zgodność udzielania pomocy państwa dla tej inwestycji z zasadami UE. Węgierski rząd zadeklarował, że zyski z produkcji energii elektrycznej z „Paks 2” zostaną przeznaczone na spłacenie pomocy publicznej i pokrycie kosztów funkcjonowania nowej części elektrowni w Pakszu nad Dunajem. W poniedziałek 6 marca br. Komisja Europejska uznała, że państwowe wsparcie finansowe dla budowy „Paks II” nie narusza unijnych zasad pomocy publicznej. Tym samym usunięte zostały zastrzeżenia UE wobec podjętych przez Węgry decyzji.
Lekcja skuteczności
Działania rządu węgierskiego pokazały skuteczność w zabieganiu o interes własnego państwa. Bariery przepisów unijnych udało się ominąć na drodze negocjacji i wyjaśnień z Komisją Europejską. Problemy finansowe Wiktor Orban rozwiązał podczas rozmów dyplomatycznych w Moskwie i Budapeszcie, spotykając się z niechętnie widzianym na salonach Europy Władimirem Putinem. Węgrzy nie kryli nigdy swojej woli utrzymywania dobrych stosunków gospodarczych z Rosją. Niemniej podczas wizyty 9 marca br. na Litwie, trzymającej ostro antyrosyjski kurs, minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó tematu budowy „Paks II” nie poruszał ze względu na „litewską wrażliwość”, spowodowaną funkcjonowaniem podobnej do „Paks” postsowieckiej elektrowni na Białorusi.
Znamienny dla zamknięcia okresu zabiegów dyplomatycznych i prawnych Węgier o budowę „Paks II” był pierwszy ruch po zakończeniu dwu postępowań Komisji Europejskiej wobec Budapesztu. Jak poinformowała Rosyjska Agencja Informacyjna „Nowosti” (już 7 marca br., a więc następnego dnia po zamknięciu drugiego postępowania przez Komisję Europejską), z inicjatywy premiera Węgier Orbana doszło do telefonicznej rozmowy z Putinem. Witor Orban i Władimir Putin wyrazili zadowolenie z zakończenia postępowań przez Komisję Europejską i uzgodnili drogę realizacji przez „Rosatom” budowy dwóch nowych bloków „Paksz II”. Prace przygotowawcze powinny zacząć się jeszcze w tym roku, a roboty budowlane mogą ruszyć w 2018 roku.
Jan Bereza