Seksualizacja dzieci, aborcja i ograniczanie praw rodziców – Unia Europejska proponuje ONZ oburzające zmiany w dokumencie końcowym 61. sesji Komisji ds. Statusu Kobiet. Wiele wskazuje na to, ze te skandaliczne postulaty poparł też polski rząd.
Z początkiem marca na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku rozpoczęły się negocjacje przygotowujące 61. sesję Komisji ds. Statusu Kobiet (Commission on the Status of Women – CSW). Sesja, jak co roku, ma zakończyć się przyjęciem dokumentu końcowego, którego treść jest obecnie negocjowana. Polska po raz kolejny popiera na forum ONZ forsowanie przez UE ograniczenia praw rodziców, seksualizację dzieci i aborcję.
Wesprzyj nas już teraz!
Do stosunkowo wyważonego dokumentu wyjściowego nader radykalne poprawki zgłosiła jednak Unia Europejska. Oznacza to, że te państwa członkowskie UE, które uznają promocję radykalnej ideologii feministycznej za priorytet w swojej polityce międzynarodowej, przekonały najwidoczniej resztę spośród 28 krajów, w tym Polskę, do akceptacji sformułowań, które mają na celu ograniczenie praw rodziców do wychowywania dzieci, promujących programy seksualizacji dzieci, a w konsekwencji upowszechnienie aborcji, w tym aborcji wśród dziewczynek. Nie trzeba dodawać, że popierane przez Polskę kontrowersyjne sformułowania pozostają w rażącej sprzeczności zarówno z Konstytucją RP, z szeregiem ustaw zwykłych, jak i z treścią prawa międzynarodowego.
Unia Europejska forsuje w szczególności sformułowania mówiące o tzw. prawach reprodukcyjnych i seksualnych w kontekście promowania „swobodnych decyzji” w zakresie seksualności, odnoszonych wyraźnie również do dziewcząt. Przy użyciu tego typu sformułowań tworzy się polityczne warunki służące opracowywaniu programów i polityk prowadzących do seksualizacji dzieci, zwłaszcza zaś dziewcząt i do propagowaniu wśród nich aborcji. Co więcej, „swoboda” decyzji, o której mowa w popieranej przez Polskę poprawce UE, oznacza, że na tę decyzję nie będą mieli jakiegokolwiek wpływu rodzice. Sformułowania tego typu korespondują z rekomendacjami działających w ramach ONZ gremiów eksperckich, propagujących pomysły, by to placówki edukacyjne, bez wiedzy rodziców kierowały dziewczynki na aborcję.
Podobny kierunek mają również sformułowania mówiące o promowaniu tzw. kompleksowej edukacji seksualnej (comprehensive sexuality education) oraz orientacji seksualnej i rodzajowej (sexual orientation and gender identity – SOGI). W kontekście innych dokumentów ONZ nie ulega wątpliwości, że pod pojęciem „kompleksowości” w edukacji seksualnej rozumie się takie jej formy, które prowadzą do seksualizacji dzieci i niwelują wpływ rodziców na treści przekazywane ich dzieciom.
Propozycje Unii Europejskiej stanowią próbę radykalizacji istniejącego obecnie na gruncie ONZ konsensu, który zakłada daleko idący sceptycyzm względem aborcji i wspiera prawa rodziców do wychowania dzieci. Lobby feministyczne wykorzystuje swoje wpływy w strukturach UE i niektórych państwach członkowskich, wykorzystując bierność państw takich jak Polska, która – jak się okazuje – jest gotowa popierać treści pozostające w sprzeczności z przepisami prawa polskiego, w tym Konstytucji RP.
Akceptacja dla sformułowań o comprehensive sexuality education jest sprzeczna z art. 72 Konstytucji RP, który nakłada na Państwo obowiązek ochrony praw dziecka m.in. przed demoralizacją oraz z art. 3 ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Podkreślić również należy, że prawa rodziców do wychowywania dzieci są gwarantowane przez art. 48 ust. 1 i art. 53 ust. 3 Konstytucji RP oraz art. 96 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego. Co więcej, prawa rodziców w tej mierze gwarantuje również art. 26 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 16 § 4 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz art. 14 pkt. 2 Konwencji Praw Dziecka.
Trudno o zrozumienie tak daleko idącej uległości polskiej dyplomacji wobec feministycznych postulatów forsowanych w ramach koordynacji państw członkowskich Unii Europejskiej. Poparcie przez Polskę radykalnie feministycznych poprawek do dokumentu końcowego tegorocznej sesji Komisji ds. Statusu Kobiet są dodatkowo niepokojące w kontekście występowania przez Polskę przeciwko działaniom państw, które próbowały przeciwdziałać instytucjonalizacji wpływów lobby LGBT w Radzie Praw Człowieka. Polska polityka zagraniczna wciąż nie jest w stanie zdobyć się na podmiotowość w wymiarze cywilizacyjnym i na konsekwentną obronę prawa do życia i praw rodziny przed radykalizmem współczesnej ideologii feministycznej. Jednak negocjacje nad dokumentem końcowym tegorocznej sesji CSW wciąż trwają i Polska może ciągle zmienić swoje stanowisko, dostosowując je do kształtu polskiego prawa, na czele z Konstytucją RP.
Przyjęcie ostatecznej wersji dokumentu końcowego CSW będzie miało miejsce 24 marca br.
Źródło: ordoiuris.pl
ged