5 marca 2017

„Nienawidzimy Kościoła i zasad moralnych. I co nam zrobicie?” Bluźniercza Manifa w Warszawie

(Fot. Autor)

Ulicami Warszawy przeszła kilkutysięczna Manifa – demonstracja środowisk lewicowych, feministycznych i homoseksualnych, jak co roku na wskroś przeszyta antykatolickimi zawołaniami. Hasła niesione przez uczestników bezpośrednio uderzały w rodzinę i Kościół. Uczestniczki marszu domagały się pełnej legalizacji zabijania nienarodzonych, podkreślały swoją rewolucyjną rolę. Motywem przewodnim manifestacji było hasło: „Dość wyzysku reprodukcyjnego”.

 


Wesprzyj nas już teraz!

Tegoroczna manifestacja feministek odbywała się w pełnej łączności z tzw. Czarnym Protestem, który miał miejsce w zeszłym roku. Organizatorzy podkreślali, że hasło Manify ma być odpowiedzią na rzekome wykorzystywanie kobiet przez władzę. – Władza nas wykorzystuje, poniża, zastrasza. Mówimy dość ignorancji, zastraszenia i poniżania – mówiły uczestniczki. Kobiety przemawiające podczas demonstracji wielokrotnie podkreślały swoje przekonanie o własnej wielkiej, dziejowej roli, a także nawoływały do zdecydowanej obrony „praw kobiet”, które standardowo sprowadzały się do prawa do nieskrępowanej niczym (nawet życiem nienarodzonych) wolności seksualnej oraz prawa do prenatalnego dzieciobójstwa. „Przeciw przemocy władzy! Dość wyzysku reprodukcyjnego!” – brzmiał napis na jednym z wielkich banerów.

Wśród transparentów pojawiły się również hasła bluźniercze, a także nawiązujące w przewrotny sposób do katolicyzmu, jak „Przekażmy sobie znak równości” (ten akurat nadaje się do zacytowania). Przeczytać można było również niby-żartobliwe manifesty sympatii wobec osobowego zła: „Aborcja – Szatan mi to podpowiedział”.

Broniąc naszych mieszkań, naszych macic, przyszłości naszych dzieci, to my tworzymy historię organizując się w ramach „Czarnego Protestu”, strajku kobiet, w zakładach pracy czy na blokadach eksmisji. To my kobiety stoimy solidarnie ze sobą, kiedy nie stać nas na nielegalną skrobankę lub mieszkanie własnościowe. Działamy bezkompromisowo, bo wiemy jak wiele każda z nas może stracić. Nie możemy pozwolić sobie na kompromisy – krzyczała jedna z uczestniczek.

Wśród biorących udział w demonstracji znalazły się kobiety w różnym wieku, a także mężczyźni i małe dzieci. Kuriozalnie i strasznie brzmiały proaborcyjne hasła, wykrzykiwane przez matki prowadzące wózki z niemowlakami. Co gorsza, nieco starsze dzieci brały aktywny udział w lewicowej manifestacji niosąc niewielkie transparenty i feministyczne symbole. W marszu brali udział przedstawiciele feministycznych oraz homoseksualnych organizacji, a także lewicowych ruchów walczących z eksmisjami lokatorskimi. W manifestacji udzielali się również działacze ultralewicowej organizacji bojowej „Antifa”.

„Feminizm dla wszystkich”, „Aborcja w obronie życia”, „Chroń dzieci przed faszyzmem”, „Nie rozwódźcie nas siłą – rodzina trans”, a także „Nasze macice – nasza sprawa” to tylko niektóre z haseł niesionych przez uczestników. Co ciekawe, jedna z przemawiających podczas Manify brała w obronę „pracownice seksualne i pracowników seksualnych” i apelowała o zabezpieczenie ich przyszłości. Kilka chwil później okazało się, że chodziło o wprowadzenie odpowiednich rozwiązań dających gwarancje socjalne kobietom i mężczyznom świadczącym usługi seksualne za pieniądze.

I ten nakaz: „jesteś Polakiem, więc masz obowiązki polskie”. Ta idea nigdy nie była wolna od seksizmu i te obowiązki nigdy nie były sprawiedliwie podzielone. Patriarchalny totalitaryzm to zawsze kult płci, siły i władzy. To nie przypadek, że wszystkie odmiany nacjonalizmu dążą do władzy nad ciałami. Przede wszystkim nad naszymi ciałami, nad ciałami kobiet. (…) Nacjonalizm to szowinistyczna fantazja, to pomysł na hierarchiczną władzę silnych mężczyzn nad rywalizującymi między sobą państwami, stworzonymi przez kolesi dla kolesi. Dziś mamy wiek XXI i wciąż w imię tego pomysłu odmawia nam się podstawowych praw. I znów musimy walczyć o to samo. Zresztą czego innego można było się spodziewać po III RP powstałej na bazie Solidarności, która na transparentach miała napisy „Kobiety nie przeszkadzajcie nam. My walczymy o Polskę” – recytowała przez megafon jedna z aktywistek.

Warszawska Manifa jak co roku stała się miejscem zbiórki radykalnych środowisk rewolucyjnych, których celem jest podważenie prawa moralnego i tradycyjnego modelu rodziny, a także wywrócenie wszelkiego porządku. Chowanie się za hasłami w obronie „praw kobiet” to tylko zasłona dymna. Dowodem na to mogą być choćby hasła niesione podczas manifestacji, ale także fragment swego rodzaju deklaracji ideowej, zawartej w „Gazecie Manifowej”: „Protestujemy przeciwko przemocy władzy, która w koalicji z Kościołem wdziera się w nasze ciała. Protestujemy przeciwko wyzyskowi reprodukcyjnemu. Przeciwko traktowaniu naszych ciał, jak gdyby należały do Państwa, Kościoła, mężów, partnerów, pracodawców, nawet do zarodków i płodów – do wszystkich, tylko nie do samych siebie”.

 

Podobne w formie i treści demonstracje (chociaż nie tak liczne jak w stolicy) odbyły się w sobotę i niedzielę w kilku innych miastach Polski.

 

Walenty Mackiewicz

Fot. Autor

 

{galeria}

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram