Rząd pracuje nad rozwiązaniem problemu tzw. „trzynastek”. Spotyka się to z wielkim sprzeciwem m.in. urzędników i przedstawicieli związków zawodowych, broniących dodatkowych pensji.
Według informacji opublikowanych przez „Dziennik Gazetę Prawną” dodatkowe świadczenia otrzymuje około milion pracowników sfery budżetowej i wynoszą one w skali roku ponad 4 mld zł, z czego ponad połowę przeznacza się na pensje dla nauczycieli i pracowników służb mundurowych. Pozostałe środki stanowią „trzynastkę” dla urzędników administracji rządowej i samorządowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Dyskusje w sprawie „trzynastek” trwają od kilku lat, jednak ogromna fala krytyki związana ze zniesieniem bądź ograniczeniem tego przywileju skutecznie hamuje wszelkiego rodzaju próby wprowadzenia zmian. Koalicja PO-PSL postulowała całkowitą likwidację „trzynastek”. Argumentowano to faktem, że jest ona wypłacana „niezależnie od zaangażowania urzędnika w pracę”, a jej koszty stale rosną, m.in. „ze względu na podwyżki wynagrodzeń, wzrost zatrudnienia, a także systematycznie wzrastający dodatek stażowy”.
Sprawę komentują przedstawiciele administracji. – Zarobki w administracji wciąż nie są konkurencyjne. Dlatego też dodatkowe wynagrodzenie roczne ma za zadanie uatrakcyjnić i wpłynąć na ogólną wysokość pensji urzędnika – twierdzi Magdalena Piotrowska, sekretarz miasta Głowno. To samo przekonanie wyrażają Bożena Ulewicz, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego, i Piotr Pieleszek, rzecznik prasowy wojewody zachodniopomorskiego, zdaniem których „trzynastka jest ważna nie tylko przy zatrzymaniu wykwalifikowanej kadry, ale też rekrutacji nowych pracowników”.
Głos zabrali również przedstawiciele związków zawodowych. – O jej likwidacji (trzynastki – przyp.) możemy mówić, jeśli średnie wynagrodzenie urzędnika w Polsce będzie wynosiło 7 tys. zł, a obecnie jest o blisko 3 tys. zł niższe – uważa Robert Barabasz, szef Sekcji Krajowej Pracowników Administracji Rządowej i Samorządowej NSZZ „Solidarność”.
W opinii prof. Bogumiła Szmulika, eksperta do spraw administracji publicznej, najkorzystniejszym rozwiązaniem byłaby likwidacja „trzynastek” polegająca na „włączeniu” dostępnych w niej środków „do podstawowego wynagrodzenia urzędników”.
Obecnie na trzynaste wynagrodzenie składa się 8,5 proc. rocznej pensji. Rządowe prace na zmianami przepisów wciąż trwają, ale jak na razie nie są znane konkretne pomysły na rozwiązanie tego problemu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozważane są wszystkie możliwości łącznie z likwidacją „trzynastki”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
TK