Zamiast walczyć z plagą nielegalnych aborcji i ratować życie, władze Sri Lanki zamierzają zmienić obowiązujące prawo i częściowo zalegalizować zabijanie dzieci w łonach matek. Przeciwko przyjęciu krwawego kompromisu protestują biskupi.
Według danych Departamentu Zdrowia Psychicznego w Ministerstwie Zdrowia Sri Lanki, co roku w ciążę zachodzi w tym kraju ok. 400 tys. kobiet. Aż 15 tys. z nich decyduje się na nielegalny w tym kraju „zabieg” aborcji. W jego trakcie umiera 10 kobiet. – W ubiegłym roku przeprowadzano każdego dnia średnio 658 aborcji – poinformował Chithramali de Silva dyrektor Departamentu.
Wesprzyj nas już teraz!
Władze kraju postanowiły odpowiedzieć na problem nielegalnych aborcji, ale jedynym rozwiązaniem jakie zaproponowano, to częściowa legalizacja przerywania ciąży. Nie wiadomo jeszcze jak daleko poszedłby „kompromis” aborcyjny.
Planami rządu zaniepokojony jest lokalny Episkopat, który wydał oświadczenie, w którym apeluje do wszystkich katolików, szczególnie do katolickich polityków, o przeciwstawienie się tej decyzji.
Episkopat Sri Lanki wzywa wiernych, by „modlili się o odrzucenie planu zezwolenia – choćby tylko w przypadku gwałtu czy kazirodztwa – na kładzenie kresu życiu kogoś, kto jest niewinny i nie może się bronić, będąc w łonie matki”.
„Tylko Bóg jest Dawcą życia i jedynie On może decydować o jego zakończeniu” – zaznaczyli hierarchowie.
Źródło: radiovaticana.va
MA