Budowany z Azerbejdżanu do Europy Południowej rurociąg jest nie na rękę Rosji. Zdaniem ekspertów potrzebna będzie silna wola polityczna, by nie ulec naciskom Kremla dążącego do obniżenia konkurencyjności Południowego Korytarza Gazowego.
Gaz z Azerbejdżanu pozwoliłby Staremu Kontynentowi uniezależnić się od surowca z Rosji. Taki też cel przyświeca wielu państwom Unii Europejskiej, które chciałyby poprawić swoją pozycję w negocjacjach z Moskwą. Prace nad Południowym Korytarzem Gazowym już trwają. Dzięki niemu surowiec dotrze do Włoch przez Gruzję, Turcję, Grecją i Albanię.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem analityków projektowi może zaszkodzić rosyjska propaganda oraz konkurencyjny wobec Południowego Korytarza Gazowego projekt lansowany przez Kreml – Turkish Stream.
Agnia Grigas, analityk z Atlantic Council uważa, że rosyjskie lobby sprzeciwia się inwestycji, a Moskwa nie zrezygnowała z walki o utrzymanie swojej dotychczasowej pozycji na rynku południowoeuropejskim.
Rosji zależeć ma na sukcesie Turkish Stream. W ten sposób Południowy Korytarz Gazowy zyskałby konkurencję, szczególnie, że Moskwa mogłaby prowadzić politykę obniżania cen. Zdaniem cytowanej przez tvp.info Agni Grigas, kraje Europy Południowej będą musiały wykazać się wolą polityczną, by skutecznie uniezależnić się od gazu z Rosji.
Źródło: tvp.info
MWł