Środowisko uchodźcze w Berlinie to wylęgarnia przestępców. Jak wskazują najnowsze statystyki policji, wśród azylantów kryminalistów jest czterokrotnie więcej, niż wśród rodowitych Niemców.
Uchodźcy w Berlinie ponad czterokrotnie częściej niż niemieccy obywatele dopuszczają się łamania prawa. Wynika tak z danych przedstawionych przez berliński senat (odpowiednik lokalnego rządu) na prośbę jednego z polityków liberalnej partii FDP, Marcela Luthe.
Wesprzyj nas już teraz!
Wśród 70 tysięcy uchodźców w Berlinie – zarówno tych, którzy otrzymali azyl, jak i tych, których obecność jest tolerowana – jest aż 9614 przestępców. To ponad 13 proc. całej grupy. Tymczasem według policyjnych statystyk wśród niemieckich obywateli przestępcy stanowią 3 procent.
Jak podkreśla Luthe, teza, według której wśród uchodźców nie ma większej przestępczości niż wśród obywateli niemieckich, jest nieprawdziwa – nawet, jeżeli wyłączyć przestępstwa polegające na nielegalnym przekraczaniu granicy. Polityk dodał, że nie ma tu znaczenia płeć ani wiek. Uchodźcy są zwykle młodymi mężczyznami, jednak nawet wśród niemieckich mężczyzn do 21. roku życia przestępców jest jedynie 6 procent.
Według Luthego stanowisko niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych utrzymującego, że wśród uchodźców nie ma wielu przestępców, jest w obliczu tych statystyk po prostu nieprawdziwe. Politycy oraz służby muszą wziąć pod uwagę ten fakt, chcąc odpowiednio reagować na wyzwania stawiane przez przestępczość.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach