1 lutego 2017

Niemieccy biskupi w awangardzie rewolucji. Nad Renem rozwodnicy będą mogli przystąpić do Komunii Świętej

(fot. REUTERS / FORUM)

To już oficjalne – niemieccy biskupi będą udzielać Komunię Świętą również osobom żyjącym w stanie permanentnego grzechu ciężkiego. Hierarchowie z tego kraju zapowiadali to już w licznych wystąpieniach medialnych w 2015 roku, a więc tuż po zakończeniu synodu ds. rodziny. Teraz przeszli od słów do czynów – opublikowali list pasterski, w którym potwierdzili, że rozwodnicy żyjący w nowych związkach będą mogli przystąpić do Komunii Świętej.


Niemieccy biskupi chcą na nowo kształtować duszpasterstwo małżeństwa i rodziny. W tej sprawie wystosowali list pasterski pt. „Radość miłości, która zamieszkała w rodzinie, jest również radością Kościoła”. Proponują w nim jak dostosować sugestie zawarte w adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia” Franciszka do rozpowszechnionej praktyki niemieckiej, która – wbrew nauczaniu Kościoła – nie stawiała przeszkód w udzielaniu Komunii świętej osobom rozwiedzionym i żyjącym w ponownych związkach.

Wesprzyj nas już teraz!

Niemieccy biskupi podkreślili, że w opublikowanym w kwietniu ub.r. dokumencie Ojciec Święty wskazuje „synodalną drogę Kościoła dla małżeństwa i rodziny”.

W liście niemieccy biskupi szczegółowo omawiają problem rozpadu małżeństw. Choć nierozerwalność małżeństwa jest „niezbywalnym dobrem wiary Kościoła”, to również osoby doświadczone rozpadem związku powinny wiedzieć, że Kościół ich nie opuścił i zaprasza do zniuansowania każdego z przypadków lub – jak brzmi to w terminologii Franciszka – do „rozeznawania” ich sytuacji.

„W towarzyszeniu rozwiedzionym żyjącym w nowych związkach musi być jasne, że należą oni do Kościoła, Bóg nie odbiera im swojej miłości i są oni powołani do praktykowania miłości Boga i bliźniego oraz bycia autentycznymi świadkami Jezusa Chrystusa” – czytamy w liście.

„Rozwiedzeni żyjący w nowych związkach – jak piszą niemieccy biskupi – w pojedynczych przypadkach, mogą być dopuszczeni do Komunii. Ale taka decyzja nie powinna być podejmowana pochopnie; potrzebna jest dokładna samoocena i towarzyszenie duszpasterza w „procesie doprowadzającym do decyzji”.

„Na końcu takiego procesu duchowego w żadnym przypadku nie musi znaleźć się przyjęcie sakramentów pokuty i Eucharystii. Indywidualna decyzja, w kontekście aktualnych uwarunkowań czy jest się albo jeszcze nie jest się w stanie przystąpić do sakramentów, powinna być traktowana z szacunkiem i uwagą” – napisali biskupi niemieccy zaznaczając, że decyzja o przyjęciu sakramentów musi być respektowana i należy unikać zarówno postawy laksyzmu (pozwala się wszystkim) jak i rygoryzm (zabrania się wszystkim).

Używając terminologii Franciszka, który wskazuje na konieczność „towarzyszenia, rozeznawania i włączania” niemieccy biskupi podkreślają, że działania te wyznaczają duszpasterzom jak i wierzącym „wysokie standardy”. Ich zdaniem we wszystkich sytuacjach kryzysowych, porażkach i niepowodzeniach, ludzie powinni doświadczać, że „Kościół im towarzyszy i zaprasza oraz jest z nimi w drodze”.

Kilka tygodni temu podobny dokument wystosowali biskupi Malty. Cytując kazuistykę tamtejszych hierarchów, którzy – zdaniem znanego watykanisty, Christophera Ferrary – posługują się „nową pseudodoktryną rozeznania”, Ferrara stwierdza, że brzmi to jak „diabelski żart” i „biskupi mogliby równie dobrze przedstawić ten żart jasno, oświadczając: pobożnych, pokornych i szczerych katolików należy dopuszczać do przyjmowania Komunii św., choć popełniają cudzołóstwo”. Jest to tym samym podważenie zgodnego z Tradycją Kościoła nauczania św. Jana Pawła II w adhortacji Familiaris consortio. Ferrara nazwał nawet ideę „rozeznania” – według interpretacji biskupów z Malty i Niemiec – nowym rodzajem herezji.

 

 

KAI, kra 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram