Wzrost liczby kaplic adoracji w Meksyku przyczynił się do zdumiewającego spadku poziomu przestępstw. Zmiana jest szczególnie znacząca w Ciudad Juárez, jednym z najbezpieczniejszych miast w Meksyku, gdzie w ciągu pięciu lat – od roku 2010 do 2015 – liczba zabójstw spadła z ponad 3,7 tys. do tylko 256.
Ksiądz Patricio Hilemen przypisuje ten spadek wzrostowi adoracji eucharystycznych. Duchowny wyznaczony do ustanowienia kaplic adoracji w Ameryce Łacińskiej zauważył, że „kiedy parafia dzień i noc wielbi Pana Boga, miasto ulega przemianie”.
Wesprzyj nas już teraz!
W wywiadzie udzielonym argentyńskiej radiostacji katolickiej w roku 2013 ks. Hileman zauważył, że „w tamtym czasie ginęło codziennie 40 osób, gdyż grupy handlarzy narkotyków walczyły z miastem, by szmuglować narkotyki do Stanów Zjednoczonych”.
W latach 2008-2010 Ciudad Juárez znajdowało się na liście jednych z najniebezpieczniejszych miast na świecie, ale obecnie – w roku 2017 – jest bezpieczniejsze niż kilka miast amerykańskich, włączając w to Baltimore i Nowy Orlean.
– Juárez dużo wycierpiało i doświadczyło dużo bólu. Ale miasto wraca do życia: jest symbolem tego, co można zrobić. Nie ma innego miejsca na świecie, które by zdołało tak szybko się poprawić – skomentował sprawę Jorge Gonzalez Nicholas, prokurator z Ciudad Juárez.
Po otwarciu pierwszej kaplicy w Ciudad Juárez w roku 2013 liczba zabójstw spadła tak radykalnie, że ludzie mówili o tym ks. Hilemanowi.
– Proszę księdza, odkąd kaplica została otwarta nikt w Ciudad Juárez nie umarł; upłynęły dwa miesiące i nikt nie umarł – powiedział księdzu Hilemanowi pewien duchowny.
– Stworzyliśmy w ciągu roku 10 kaplic – wyjaśniał ks. Hileman.
W lutym 2016 roku papież Franciszek odwiedził uprzednio nękane przez przemoc miasto i w czasie wystąpienia wygłoszonego w miejscowym więzieniu powiedział: Prośmy razem naszego Pana o dar rozmowy, dar łez, prośmy Go, by dał nam otwarte serca, jak mieszkańcom Niniwy, otwarte na Jego wołanie, które słychać z ust niezliczonych cierpiących mężczyzn i kobiet. Nigdy więcej śmierci! Nigdy więcej wyzysku! Zawsze jest czas na zmianę, zawsze jest wyjście i zawsze sposobność; zawsze jest czas, by błagać o miłosierdzie Boże.
Adoracja eucharystyczna od dawna była postrzegana jako sposób zbliżenia się do Jezusa Chrystusa i święci, papieże oraz doktorzy Kościoła od wieków ją zalecali. Papież emeryt Benedykt XVI powiedział kiedyś: W świecie, w którym jest tak dużo hałasu, tak wiele konsternacji, istnieje potrzeba milczącej adoracji Jezusa ukrytego w Hostii. Bądźcie wytrwali w modlitwie adoracyjnej i nauczajcie jej wiernych. Jest ona źródłem pocieszenia i światła, szczególnie dla tych, którzy cierpią.
Z kolei papież św. Jan Paweł II zauważył: W tym sakramencie miłości czeka na nas Jezus Chrystus. Bądźmy hojni w udzielaniu swojego czasu Jezusowi w adoracji, kontemplując go w wierze, gotowi zadośćuczynić za nasze własne grzechy, duże i małe oraz za wykroczenia świata.
W ciągu historii Kościoła święci wykazywali ogromne nabożeństwo dla Najświętszego Sakramentu, które wyrażało się adoracją eucharystyczną i częstym nawiedzaniem tabernakulum.
Św. Gabriel Possenti, członek zakonu pasjonistów, powiedział: Więcej jest słodyczy w jednej godzinie modlitwy przez Jezusem w Najświętszym Sakramencie niż we wszystkich zatłoczonych teatrach, olśniewających salonach, przyprawiających o zawrót głowy rozrywkach i spotkaniach towarzyskich świata.
Wielki włoski święty Jan Bosko, który zajmował się trudną młodzieżą, mówił z kolei: Szukajcie często ucieczki u stóp Jezusa. Moi drodzy, nawiedzanie Najświętszego Sakramentu jest niezwykle niezbędnym sposobem zwalczania diabła. Zatem często odwiedzajcie Jezusa, a diabeł nie odniesie nad wami zwycięstwa.
Stefan Farrar
źródło: ChurchMilitant.com
tłum. Jan J. Franczak