„Na Ukrainie urodziło się dziecko trojga rodziców. Dwoje z nich nie mogło mieć potomstwa” – doniosła „Rzeczpospolita”. Dokonanie w postępowym święcie określono już „przełomem w procedurach wspomaganego rozrodu”. Pozostaje pytanie o to, jak daleko jeszcze posunie się człowiek?
„Dziecko trojga rodziców” przyszło na świat 5 stycznia 2017 roku i nie jest pierwszym takim na świecie. „Jest jednak pierwszym dzieckiem urodzonym parze, która nie mogła mieć potomstwa” – napisał dziennik. Ukraińscy lekarze dokonali „kombinacji jądra komórki jajowej matki, reszty komórki jajowej drugiej matki i plemnika ojca”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zespołem kierował Walery Zukin, lekarz, który już w październiku ubiegłego roku chwalił się doprowadzeniem do dwóch ciąż przy wykorzystaniu nowej metody. Drugie dziecko ma się urodzić pod koniec lutego. Po zmodyfikowaną metodę in vitro sięgnięto, gdyż „standardowa” procedura nie dawała efektów.
„Pierwszym dzieckiem trojga rodziców jest Abrahim Hassan, który urodził się 6 kwietnia ubiegłego roku. Jego rodzice są muzułmanami i pochodzą z Jordanii, a całą procedurę zapłodnienia in vitro wykonał zespół Johna Zhanga z nowojorskiej kliniki New Hope w jednym ze szpitali w Meksyku” – przypomniała „Rz”. Taki zabieg w Stanach Zjednoczonych jest prawnie zakazany.
Podobnych manipulacji próbowano już w latach 90. ubiegłego wieku, był to tzw. transfer cytoplazmatyczny. Jednak amerykańska FDA dopatrzyła się uchybień formalnych przy stosowaniu tej metody. „Uznano również, że jej stosowanie niesie duże ryzyko wad rozwojowych spowodowanych uszkodzeniami genetycznymi. Jej stosowanie wówczas zarzucono” – podała „Rz”.
Sceptyczni wobec prób manipulowania ludzkim życiem lekarze podkreślili, że nie wiadomo, czy dzieci poczęte w ten sposób będą „zdrowe i wolne od chorób, przed którymi medycyna chciała je uchronić”. Ponadto stosowanie metody in vitro wzbudza mocny sprzeciw moralny.
Źródło: rp.pl
MA