W środkowych Włoszech odnotowano trzy silne wstrząsy sejsmiczne. To te same rejony, w których w ubiegłym roku występowały niszczycielskie trzęsienia ziemi. Mimo sporej odległości od epicentrum, skutki aktywności sejsmicznej były odczuwane w Rzymie. Konieczne było ewakuowanie kilku stacji metra i urzędów.
Epicentrum zlokalizowane było w regionach Lacjum, Marche i Abruzja, położonych w środkowych Włoszech, na obszarach silnych trzęsień ziemi jakie wystąpiły w zeszłym roku. Odnotowano trzy wstrząsy o sile od 5,3 do 5,7 w skali Richtera. Ziemia pierwszy raz zadrżała po godz. 10:00 rano, a następnie dwukrotnie po godz. 11:00. Ognisko wszystkich wstrząsów znajdowało się na głębokości około 9 kilometrów.
Wesprzyj nas już teraz!
Drżenie ziemi było bardzo mocno odczuwalne w Rzymie. Tam władze podjęły decyzję o zawieszeniu kursowania dwóch linii metra. Niektóre stacje zostały zamknięte i zabezpieczone, a podróżujących ewakuowano. Podobnie uczyniono w przypadku niektórych szkół i urzędów w wielu włoskich miastach (również w Rzymie). Nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Skala zjawiska była na tyle poważna, że premier Paolo Gentiloni zwrócił się do ministerstwa obrony o wysłanie żołnierzy i sprzętu na tereny zniszczone w zeszłym roku. Środowa aktywność ziemi wywołała kolejne straty na tych obszarach. Sytuację pogarsza sroga zima panująca we Włoszech. Miejscami zalega tam do dwóch metrów śniegu. Władze sytuacje oceniają jako bardzo trudną.
24 sierpnia 2016 roku na skutek trzęsienia ziemi w tym rejonie środkowych Włoch zginęło prawie 300 osób. Od tego czasu ziemia tam regularnie drży – to aż 45 tys. wstrząsów o różnym natężeniu. Aktualna aktywność sejsmiczna jest w ocenie ekspertów kontynuacją wydarzeń sprzed roku.
Źródło: fakt.pl, wp.pl
MA
