Utrata zaufania, a co za tym idzie, brak możliwości kontynuowania swojej misji – w taki oto sposób zarząd Komitetu Obrony Demokracji odciął się od swojego dotychczasowego lidera. Mateusz Kijowski został wezwany do natychmiastowego ustąpienia z pełnionej funkcji.
Wtorkowe posiedzenie zarządu stowarzyszenia Komitetu Obrony Demokracji zostało poświęcone omówieniu nieprawidłowości finansowych dotyczących rozliczeń pomiędzy Kijowskim a Komitetem. W efekcie zarząd przyjął uchwałę wyrażającą brak zaufania do przewodniczącego stowarzyszenia Mateusza Kijowskiego i wezwał go do niezwłocznego ustąpienia z tej funkcji – poinformowało biuro prasowe KOD.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa ma związek z „aferą fakturową”, jaką na początku tego roku ujawnił dziennik „Rzeczpospolita” i portal Onet.pl. Z opublikowanych dokumentów wynikało, że pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały wprost na konto firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny.
Lider KOD miał wzbogacić się o 91 tys. 143,5 zł za usługi informatyczne, jakie firma Kijowskiego wykonała dla Komitetu. Z czasem ujawniono kolejne faktury spółki MKM-Studio opiewające na dalsze – ponad 30 tys. zł. Lider KOD tłumaczył, że pieniądze te nie pochodzą „z puszek”, lecz były to darowizny. Zapewniał też, że pieniądze zwrócił.
Źródło: tvp.info
MA