17 stycznia 2017

Norwegia vs. sumienie! Trwa proces polskiej lekarki skarżonej za katolicką postawę wobec aborcji

(Zdjęcie ilustracyjne. fot.Jason Morrison/freeimages.com)

Polska lekarka pracująca w „postępowym” skandynawskim królestwie nie dość, że za swoją zgodną z nauczaniem Kościoła postawę straciła pracę, to jeszcze musi tłumaczyć się ze swojej decyzji sumienia w sądzie. Sprawę dr Katarzyny Jachimowicz szeroko relacjonuje serwis gosc.pl, który na rozprawę w norweskim Notodden wysłał korespondenta Jarosława Dudałę.

 

Rozprawy w procesie wytoczonym przez gminę Sauherad dr Katarzynie Jachimowicz mają zakończyć się w środę, a wyrok poznamy najpewniej w ciągu kilku tygodni. Polce zarzuca się odmowę zakładania Norweżkom tzw. spiralek, które mają działanie wczesnoporonne, a więc są formą aborcji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Lekarka zaczęła pracę w roku 2008. Polka od początku swoich negocjacji z pracodawcą – gminą Sauherad niedaleko Oslo – deklarowała, że jest wierząca i w swojej pracy nie będzie wykonywała „świadczeń” niezgodnych z katolickim nauczaniem. Mówiła wtedy wprost o odmowie kierowania na aborcję oraz zakładania domacicznych wkładek wczesnoporonnych. Wtedy gminie nie przeszkadzały wartości wyznawane przez dr Katarzynę Jachimowicz i Polkę zatrudniono.

 

Od tego momentu w norweskim prawie zaszły zmiany: zlikwidowano klauzulę sumienia w medycynie rodzinnej. Polka straciła pracę. Håkon Bleken, adwokat Katarzyny Jachimowicz, zauważa, że lekarka nie miała stosownych umiejętności dotyczących zakładania tzw. spiralek, a norweskie prawo nie wymagało od niej nabycia takiej zdolności. Prawnik przypomniał również, że żadna z pacjentek nie skarżyła się na polską lekarkę, a kobiety chcące skorzystać z domacicznej wkładki wczesnoporonnej mogły udać się do innych lekarzy i nie zaistniała konieczność łamania sumienia Polki w celu zapewnienia świadczenia.

 

Reprezentujący gminę adwokat Frode Lauareid przekonuje jednak, że pracodawca miał prawo zmusić Polkę do nauczenia się zakładania tzw. spiralek. Dodał jednocześnie, że lekarka nie musi nauczyć się wszystkich procedur, ale sumienie nie może być powodem odmowy. Naszą rodaczkę porównał do fryzjerki, która odmówiła obsłużenia muzułmanki (ZOBACZ WIĘCEJ).

 

W Norwegii proces jest postrzegany przez pryzmat tzw. praw kobiet. Społeczeństwo skandynawskiego państwa zalicza do nich również wczesnoporonne wkładki domaciczne, dlatego też racje naszej rodaczki nie znajdują wśród Norwegów zrozumienia, a dr Jachimowicz nie cieszy się społeczną sympatią – informuje serwis gosc.pl.

 

Portal katolickiego tygodnika zwraca uwagę na absurdalność norweskiego prawa: „Zarazem akceptowane jest przyznawanie prawa do odmowy służby wojskowej z bronią w ręku. Skoro sprzeciw sumienia jest wystarczającym argumentem, by zwolnić z obowiązku zabijania uzbrojonych wrogów ojczyzny, to dlaczego nie miałby być dostatecznym powodem, by pozwolić lekarce na odmowę udziału w zabijaniu bezbronnych, nienarodzonych dzieci? – To dobre pytanie – przyznał jeden z żurnalistów” – czytamy na portalu.

 

Źródło: gosc.pl

MWł

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram