We Fryburgu rozpoczął się proces 25-letniego ateisty, który zamordował studentkę zaangażowaną w życie kościelne. Zadał jej ciosy nożem po tym, jak skrytykowała związki jednopłciowe.
Do zbrodni doszło pięć miesięcy temu we Fryburgu. 25-letni ateista wprowadził się do mieszkania, wynajmowanego już przez 31-letnią studentkę. Według relacji prokuratora, mężczyzna miał dwukrotnie dążyć do kłótni z chrześcijanką, znając jej zaangażowanie w życie kościelne. Zaledwie po dziewięciu dniach znajomości dokonał zbrodni. Wtargnął znienacka do jej pokoju i pytał o ocenę „małżeństw” homoseksualnych. Uzyskawszy niesatysfakcjonującą go odpowiedź, zaatakował kobietę nożem. 31-latka próbowała uciekać, wybiegając na schody. Mężczyzna dopadł ją jednak i kilkukrotnie ugodził nożem w plecy. Studentka zmarła na miejscu. Prokurator nie ma wątpliwości, że morderca działał z nienawiści i pogardy dla wiary chrześcijańskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawca nie próbował się ukrywać. Został zatrzymany w wynajmowanym mieszkaniu. W rozmowie z policją stwierdził, że jest „antyteistą” i zdecydowanie odrzuca wszelką wiarę w Boga. Mężczyzna przyjechał do Fryburga na studia, ale je przerwał. Jak zeznał, wychował się w rodzinie katolickiej, jednak mając zaledwie 13 lat odwrócił się od wiary. 25-latek twierdzi, że wiele myślał o zabijaniu i samobójstwie; powoływał się też na postać Hannibala Lectera z filmu „Milczenie owiec”.
Źródło: Kath.net
Pach