Nie trzeba było długo czekać na ostrą reakcję Rosji na przybycie do Polski 7 tysięcy amerykańskich żołnierzy, którzy będą stacjonować na terenie naszego kraju. Rosyjscy politycy nie wykluczają rozpoczęcia działań wojskowych w związku z przygotowywaną w naszej ojczyźnie „agresją militarną”.
Oficjalne powitanie naszych militarnych sojuszników będzie miało miejsce w sobotę w Żaganiu. Wezmą w nim udział premier Beata Szydło oraz Antoni Macierewicz, szef ministerstwa obrony narodowej. Zaplanowano także wiele imprez towarzyszących na terenie całego kraju, w czasie których odbędą się m.in. akcje charytatywne organizowane przez ordynariat polowy Caritas. – Będą zbierane pieniądze na wsparcie rodzin chrześcijańskich w Syrii – poinformował podczas konferencji prasowej Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON.
Wesprzyj nas już teraz!
Przedstawiciele Rosji ostro skrytykowali działania NATO. Marija Zacharowa, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, zakomunikowała że jej kraj rozpocznie przygotowania obronne przed ewentualną agresją wojsk paktu północnoatlantyckiego z terytorium państw nadbałtyckich. – Mamy nadzieję, że nowa administracja USA nie będzie podążać tą drogą – zakończyła.
Antoni Macierewicz odparł te zarzuty. – Wojska NATO są po to, by odpowiedzieć na ewentualne zagrożenia – zaakcentował i dodał, że rozpoczynająca się misja NATO w Polsce nie ma charakteru ofensywnego.
Czy jesteśmy świadkami przygotowań do nowej „zimnej wojny”? A może obserwujemy kolejny „reset” na linii NATO-Rosja? Pewne jest, że najistotniejszy wpływ na dalszy bieg wydarzeń będzie miało stanowisko nowej administracji Stanów Zjednoczonych pod kierownictwem Donalda Trumpa.
źródło: radiomaryja.pl
TG