Od kilku miesięcy jesteśmy świadkami wielkiego kryzysu w suwerennym Zakonie Maltańskim, który w różny sposób jest przedstawiany w mediach. Liberalny „The Tablet” donosi o „otwartej wojnie między kawalerami maltańskimi a Wielkim Mistrzem, który podjął decyzję o usunięciu starszego wpływowego rycerza – „liberalnego katolika” – Albrechta von Boeselagera. Watykan polecił zbadać sprawę specjalnej komisji. Edward Pentin – watykański korespondent „National Catholic Register” sugeruje, że w zakonie toczy się walka o usunięcie wpływów masonerii.
Boeselager został oskarżony o nierespektowanie nauczania Kościoła. Decyzja Wielkiego Mistrza wywołała sprzeciw części kawalerów, inicjując tym samym otwartą wojnę wewnątrz najstarszego obecnie zakonu na świecie, który powstał w XI wieku. Zakon prowadzi działalność charytatywną i szpitalną w ponad stu państwach. Jest uznawany przez ponad 120 krajów za suwerenny podmiot prawa międzynarodowego. Do niedawna uchodził za doskonale zorganizowaną instytucję, która niesie pomoc biednym, chorym i bezdomnym na całym świecie. Zatrudnia 25 tys. pracowników medycznych i 80 tys. wolontariuszy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wg Pentina kryzys ujawnił ambicje niemieckiego stowarzyszenia „Maltańczyków,” którzy próbują rozszerzyć swoje wpływy w zakonie i walkę z masonerią. Przy okazji chodzi także o „tajemniczy datek” dla Rycerzy w wysokości 120 mln franków szwajcarskich.
Trwający spór, który watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin opisał jako „bezprecedensowy” publicznie ujawniony został po decyzji Wielkiego Mistrza Matthew Festinga z 6 grudnia o zdymisjonowaniu Wielkiego Kanclerza (trzeciego w hierarchii zakonu urzędnika) Albrechta Freiherr von Boeselagera. Obarczono go odpowiedzialnością za dystrybucję środków antykoncepcyjnych za pośrednictwem współpracującej z zakonem agencji humanitarnej Malteser International.
Wielki Mistrz zarzucił Boeselagerowi „haniebne” zachowanie. Rycerz bowiem odmówił podporzadkowania się poleceniom przełożonego i nie chce zrzec się swojego stanowiska ani opuścić zakonu. Utrzymuje, że niesłusznie obwinia się go za rzekome nierespektowanie nauczania Kościoła w kwestiach dotyczących między innymi rozprowadzania prezerwatyw w Afryce. Wielki Mistrz zaprzeczył jednak, by dymisja była związana z dystrybucją antykoncepcji. Chodziło o inne „poważne problemy” dotyczące działalności charytatywnej Zakonu, za którą odpowiadał Boeselager. Zakonnik uważa także, że Mistrz podejmując decyzję o jego dymisji złamał konstytucję zakonu. Niemieckiego rycerza poparła część zakonników.
Mistrz w odpowiedzi napisał list do braci rycerzy, w którym przestrzegł przed kwestionowaniem jego decyzji i groził postępowaniem dyscyplinarnym. W e-mailu skierowanym do przyjaciół, Boeselager stanowczo zaprzeczył, jakoby odmawiał „podążania za nauczaniem Kościoła”.
Wielki Mistrz uważa, że Boeselager sprzeniewierzył się swoim obowiązkom, odmawiając wykonania poleceń. – Należy zauważyć, że odmówienie wykonania polecenia Wielkiego Mistrza – niezależnie od przyczyn tej odmowy – jest haniebne w przypadku każdego członka – stwierdził oo. Festing. Dodał, że w przypadku Albrechta von Boeselagera, który jest zobowiązany do posłuszeństwa odmowa wykonania polecenia, to brak szacunku dla duchowości i prawa zakonnego, jego przełożonego i suwerena, a także dla przedstawiciela Ojca Świętego przy zakonie, który wspomaga Wielkiego Mistrza w jego decyzjach.
Poważne zarzuty
Boeselagerowi zarzuca się, że odpowiada za skandaliczną politykę upowszechniania antykoncepcji w biednych krajach w latach 1989 – 2014 za pośrednictwem Malteser International, dużej agencji pomocy humanitarnej zakonu, mającej swoje siedziby w 24 krajach. Podczas jego kadencji – jak udowodniono – agencja ta rozprowadziła tysiące prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych m.in. wśród prostytutek na Dalekim Wschodzie i w Afryce pod pretekstem zapobiegania szerzenia się HIV/AIDS. Środki te były dystrybuowane przez pracowników MI także w ramach programu „planowania rodziny”.
Wielki Mistrz dowiedział się o tym dopiero pod koniec 2014 r. W maju 2015 powołał trzyosobową komisję, która miała zbadać sprawę. Swoje wnioski komisja przedstawiła w styczniu 2016 r. Niedawno kwestia dystrybucji środków antykoncepcyjnych przez Rycerzy Maltańskich została udokumentowana przez Instytut Lepanto, który wskazał, iż tysiące środków antykoncepcyjnych zostało rozprowadzonych w latach 2005 – 2012.
Boeselager o problemie wiedział „co najmniej od 2013 roku, kiedy to pełnił funkcję wielkiego Szpitalnika i gdy zlecił kompleksową ocenę wszystkich projektów Malteser International w zakresie ich zgodności z nauczaniem Kościoła katolickiego” – jak powiedział Eugenio Ajroldi di Robbiate, szef PR Kawalerów Maltańskich. – Od końca 2014 r. aż do grudnia 2016 r. odnotowano liczne przypadki, gdy Wielki Mistrz Albrecht Boeselager omawiał tę sprawę. – podkreślił rzecznik zakonu, który dodał, że nieprawidłowości dotyczyły działalności filii MI w Myanmar, Kenii i Sudanie Południowym.
Boeselager reaguje
23 grudnia Boeselager wydał oświadczenie, w którym zaprotestował przeciwko dymisji. Zasugerował, że Wielki Mistrz nie dopełnił „standardowej procedury” dotyczących jego zwolnienia. Oskarżył przełożonego o „postępowanie autorytarne”. Tłumaczył się także, że np. decyzja o dystrybucji prezerwatyw w Birmie, aby zapobiec szerzeniu się AIDS została zainicjowana na szczeblu lokalnym i bez jego wiedzy. Jak tylko się dowiedział o dystrybucji prezerwatyw, natychmiast wstrzymał kontynuowanie dwóch projektów. Trzeci był kontynuowany, bo gdyby został wstrzymany – wg zakonnika – pozbawiono by ubogą Birmę w ogóle wszystkich podstawowych usług medycznych. Projekt ten ostatecznie został zakończony dopiero po interwencji Kongregacja Nauki Wiary. Niemiecki zakonnik zapewnił, że zawsze był wierny nauczaniu Kościoła w kwestiach seksualności i rodziny.
Jednak – jak można przeczytać na stronie organizacji, wchodzącej w skład austriackiego Malteser International – prezerwatywy wciąż są zalecane w celu zapobiegania zakażeniom HIV, chociaż Kościół uczy, że korzystanie ze środków antykoncepcyjnych jest „głęboko niemoralne” w każdych okolicznościach.
Papież do kard. Burke’a: „oczyścić” zakon z masonerii
10 listopada ub. roku patron Zakonu Maltańskiego kard. Burke został przyjęty na prywatnej audiencji przez papieża Franciszka. Podczas tego spotkania – jak podaje Pentin – Papież miał być „głęboko zaniepokojony” tym, co kardynał mu powiedział o dystrybucji środków antykoncepcyjnych. Franciszek miał powiedzieć kapłanowi, że chce, by „oczyścić” zakon z masonów. Domagał się „podjęcia stosownych działań”.
W liście do kard. Burke’a z 1 grudnia, z którym zapoznał się Pentin, Ojciec Święty podkreślił obowiązek konstytucyjny kardynała, by usunąć wszelkie powiązania zakonu z grupami lub praktykami, które są sprzeczne z prawem moralnym. Franciszek nie powiedział jednak, że Boeselager ma być odwołany.
Kierownictwo zakonu uznało, że winę za skandal ponosi Wielki Kanclerz, toteż zapadła decyzja o jego dymisji, zwłaszcza, że 6 grudnia ub. roku Boeselager nie odpowiedział na pytanie, dlaczego formalnie nie zaprotestował przeciwko dystrybucji antykoncepcji, gdy znane były wyniki dochodzenia specjalnej komisji. Wytknięto mu także, ze sam osobiście w 2014 r. mówił: „Musimy dać środki antykoncepcyjne ubogim albo oni umrą.” Wielki Kanclerz nie miał nic na swoje usprawiedliwienie.
Wielki Mistrz i kard. Burke byli przekonani, że niemiecki zakonnik dopuścił się poważnego naruszenia prawa moralnego i konieczne jest zdyscyplinowanie współpracowników zakonu, inaczej straci on swoją dobrą reputację.
Po dymisji Boeselager udał się do kardynała Parolina, błędnie informując go, że Papież polecił kard. Burke’owi go zdymisjonować. Watykański Sekretarz Stanu nie sprawdziwszy dokładnie, co kard. Burke powiedział niemieckiemu zakonnikowi, napisał 12 grudnia list do Wielkiego Mistrza – w imieniu Ojca Świętego – podkreślając, że Papież wydał jedynie ogólne instrukcje, iż należy sytuację uporządkować, ale nie wspominał o dymisji Wielkiego Kanclerza. Watykański dyplomata wyraził nadzieję, że „problem” da się rozwiązać na drodze dialogu i, że zostanie znalezione „rozsądne rozwiązanie korzystne dla wszystkich”.
W odpowiedzi przełożony zakonników poprosił o pilne spotkanie z kard. Parolinem. Podczas spotkania Sekretarz Stanu poinformował o. Festinga, że chce ustanowić komisję do zbadania kwestii związanych z dymisją. Wielki Mistrz wyraził sprzeciw, głównie ze względu na suwerenny status zakonu, który zakazuje takiej ingerencji zgodnie z prawem międzynarodowym. Kardynał miał wycofać się z tego pomysłu.
Jednak 22 grudnia Wielki Mistrz i kard. Burke otrzymali list z Watykanu, informujący ich, że specjalna komisja powstanie i że nie można podejmować dalszych decyzjo dot. sprawy do czasu zakończenia jej prac. Watykan tego samego dnia poinformował media – jednak nie za pośrednictwem codziennego biuletynu watykańskiego (bolletino), lecz w e-mailu – że powstanie pięcioosobowa komisja, która zbada sprawę dymisji niemieckiego zakonnika.
Kard. Burke poproszony przez Pentina o skomentowanie ostatnich działań Watykanu powiedział jedynie, że „nie może wypowiadać się w tej sprawie, ponieważ nikt tego z nim nie konsultował.” Dodał jednak, że jest bardzo zaniepokojony „niefortunną reakcją na decyzję Wielkiego Mistrza, w której utracono sedno sprawy, to jest poważne naruszenie nauczania moralnego Kościoła, a nawet naturalnego prawa moralnego przez wysokiej rangi instytucję katolicką”.
Komisja złożona z przyjaciół zdymisjonowanego Wielkiego Kanclerza
W skład komisji śledczej weszli: abp Silvano Tomasi – były obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ w Genewie, jezuita Gianfranco Ghirlanda, były rektor Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego; Jacques de Liedekerke, prawnik; Marc Odendall, bankier inwestycyjny i Marwan Sehnaoui, prezes Zakonu Maltańskiego w Libanie. Oprócz ojca Ghirlanda wszyscy należą do zakonu, i powszechnie znani są jako najbliżsi sprzymierzeńcy zdymisjonowanego Boeselagera.
Odendall w sposób szczególny broni Boeselagera, a abp Tomasi jest dobrym przyjacielem Odendalla. Pentin podaje, że Odendall, Sehnaoui i abp Tomasi wraz z Boeselagerem mają związek z „kłopotliwą darowizną” od darczyńcy z Francji, który przekazał zakonowi co najmniej 120 milionów franków szwajcarskich. O darowiźnie od co najmniej marca 2014 r. wiedział kard. Parolin. Watykański Sekretarz Stanu również jest zaprzyjaźniony z Boeselagerem. 15 grudnia mianował jego brata Georga Freiherr von Boeselagera jednym z trzech nowych członków zarządu IOR (Watykańskiego Banku).
Kard. Parolin 2 stycznia odmówił wszelkich komentarzy dot. dymisji Boeselagera i komisji papieskiej.
3 stycznia nowy Wielki Kanclerz ojciec John Critien odmówił współpracy z komisją papieską, twierdząc, że jest „prawnie nieistotna,” a przede wszystkim ze względu na „ochronę swoich suwerennych prerogatyw wobec podejmowanych inicjatyw obiektywnie mających na celu podważanie lub ograniczenie suwerennego charakteru zakonu”.
O. Critien dodał, że taka interwencja „jest nie do przyjęcia”. Podkreślił, że odmowa współpracy z komisją wynika z czysto „prawnych motywacji” i „nie jest ani nie może w żaden sposób być traktowana jako brak szacunku do samej komisji ani wobec Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej”.
Abp Tomasi w odpowiedzi na list o. Critien powiedział, że nie można powoływać się na suwerenność w kwestii dymisji Boeselagera, ponieważ zastosowano „wątpliwe procedury” i nie podano „udowodnionej ważnej przyczyny podjętych działań,” a nie przestrzeganie procedur zagraża porządkowi zakonu. 5 stycznia papieska komisja miała pierwsze spotkanie.
Franciszek o konieczności oczyszczenia Kościoła z masonerii
Przy okazji kryzysu w zakonnie portal ewtn.co.uk przypomniał, że Franciszek nieraz mówił o konieczności oczyszczenia Kościoła z „masonów, zagorzałych antyklerykałów i satanistów.” Papież przypomniał w czerwcu 2015 r., że pod koniec 19 wieku masoneria święciła triumfy we Włoszech. Rozwijał się satanizm, ale też urodziło się wielu świętych, którzy szli pod prąd panującej wówczas kulturze. Wcześniej, na pokładzie samolotu w 2013 r. Franciszek odnosząc się do homoseksualizmu stwierdził, że „problemem nie jest [homoseksualna] orientacja (…) Problemem jest lobbing na rzecz tej orientacji, lobbing kuluarowy, salonowy, polityczny, masoński. Jest tak wielu lobbystów” – tłumaczył.
W 2017 roku przypada 300-lecie powstania, a właściwie ujawnienia się masonerii poprzez utworzenie pierwszej Wielkiej Loży w Londynie. Podczas dwóchsetnej rocznicy obchodów powstania masonerii św. Maksymilian Maria Kolbe był świadkiem świętokradzkich demonstracji wolnomularzy w Rzymie. Nieśli oni banery z napisami: „Szatan musi zapanować w Watykanie, a papież będzie jego sługą”.
O. Kolbe wskazał na główne cele masonerii: zniszczenie religii katolickiej, jej umniejszenie, „rozmywanie” jej nauczania poprzez różne sekty, doprowadzenie do obojętności religijnej i osłabienia sił moralnych, zgodnie z podstawową zasadą wolnomularzy: „Pokonamy Kościół katolicki nie argumentami, ale przez zepsucie moralne”.
Źródło: thetablet.co.uk., catholicherald.co.uk., ncregiter.com., ewtn.co.uk., Pch24.pl
Agnieszka Stelmach