Samorządowe władze Stargardu sprzeciwiają się usunięciu z cmentarza wojskowego pomnika sowieckiej propagandy – tablicy sławiącej okupacyjną Armię Czerwoną oraz przywódców ZSRS.
Chodzi o płaskorzeźbę przeniesioną z dawnego mauzoleum żołnierzy sowieckich i znajdującą się od 1996 roku na cmentarzu wojskowym. Instytut Pamięci Narodowej po doniesieniach prasy na temat tablicy zwrócił się w sprawie jej usunięcia do urzędu wojewódzkiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei urząd miasta w odpowiedzi na analogiczny apel jednego z mieszkańców odpowiedział, że likwidacja sowieckiej pamiątki nie ma… podstaw prawnych.
Tablica przedstawia czołg T-34, żołnierzy Armii Czerwonej i przelatujące nad nimi samoloty oraz czerwony sztandar wraz z wizerunkami Lenina i Stalina.
Urzędnicy miejscy w odpowiedzi na sugestię ze strony wojewody zachodniopomorskiego odnośnie zdjęcia z widoku publicznego pozostałości sowieckiej propagandy napisali:
„Po rozważeniu doszliśmy do wniosku, że nie ma ani podstaw prawnych, ani obowiązku, a również nie ma potrzeby usuwania wizerunków z historycznej bryły, która jest swego rodzaju artystycznym wyrazem minionej epoki. Idąc tokiem rozumowania, że podobizny wszystkich postaci historycznych, które niechlubnie zapisały się w dziejach Polski, powinny zostać usunięte, musielibyśmy usunąć je nie tylko z elementów pomników, ale również ogólnodostępnych książek i opracowań historycznych. Pragnę podkreślić fakt, że mauzoleum nie ma charakteru gloryfikującego Lenina czy Stalina, lecz jedynie jest artystycznym odzwierciedleniem zmagań frontowych i upamiętnieniem żołnierzy armii radzieckiej”.
Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN zapowiedział odwołanie się od decyzji, przywołując ustawę zakazującą propagowanie totalitaryzmów. Podkreśla, że ostateczna decyzja należy do wojewody.
Źródło: rp.pl
RoM