Seriale telewizyjne to doskonała broń w rękach kulturowych rewolucjonistów. Od dawna atakuje się w nich małżeństwo i rodzinę, promując homoseksualizm. Teraz ich twórcy idą krok dalej, pisze niemiecki publicysta katolicki, Mathias von Gersdorff.
„Seriale to od dawna jeden z najważniejszych instrumentów ideologicznej walki z małżeństwem i rodziną. Nie dość na tym, że praktycznie nieobecne są w nich stabilne i moralnie przykładne małżeństwa i rodziny. Seriale prowadzą nieustannie propagandę na rzecz dziwacznych praktyk seksualnych lub innych form związków” – pisze Mathias von Gersdorff na swoim blogu.
Wesprzyj nas już teraz!
Publicysta wskazuje, że w tak zwanych „operach mydlanych” „normalne małżeństwa przedstawia się systematycznie jako pełne kryzysów lub rozbite, podczas gdy pary homoseksualne są zawsze przyjazne, gotowe do pomocy i przez wszystkich szanowane”.
Według autora teraz producenci seriali idą jeszcze dalej i chcą przełamać kolejne tabu. „To, co jeszcze kilka lat temu, było nie do pomyślenia, teraz coraz częściej jest pokazywane w serialach: to kazirodztwo” – pisze.
Von Gersdorff wskazuje, że związki miłosne pomiędzy rodzeństwem ukazane są między innymi w „Grze o Tron”, serialu historycznym „Rzym”, „Rodzinie Borgiów”, „Another Period”, „Weinberg”, „Dr House”, „Altes Geld”. Z kolei w produkcjach „Orły z Bostonu” i „American Horror Story” przedstawia się długoletnie związki między matką a synem. Wreszcie uczucia kazirodcze między ojcem a córką prezentują takie produkcje, jak „Angel” i „Archiwum X”, a między wujkiem a siostrzenicą – „Banshee”.
„Po raz kolejny okazuje się, jak silnie można wykorzystywać telewizję w roli broni rewolucji kulturowej, by zaatakować małżeństwo, rodzinę i chrześcijańskie fundamenty społeczeństwa” – puentuje von Gersdorff.
Źródło: mathias-von-gersdorff.blogspot.de
Pach